Kulisy imprezy influencerów. Wiewiór i Pasut przerywają milczenie

Co dzieje się podczas imprezy, zostaje na imprezie? Nie w przypadku domówki, w której uczestniczyli Robert Pasut "Sutonator" i Maksymilian Wiewiórka "Wiewiór". Zawodnicy Fame MMA wywlekli na światło dzienne kulisy wieczoru, podczas którego dzielili się nie tylko wysokoprocentowymi trunkami. Pierwszy wysypał się Pasut w podcaście Zgrzyt.

- Ja widziałem, jak oni imprezują [...]. O Wiewióra to się boję, że się zaćpa na śmierć - powiedział Pasut. Następnie wyraził podziw dla Maksymiliana, że mimo imprezowego stylu życia świetnie radzi sobie w oktagonie. Wystarczy przypomnieć, że Wiewiór wygrał main event na Fame MMA 20, wskutek czego przytulił nagrodę w wysokości 1,5 mln zł.

Wiewiór odpowiedział Pasutowi po kilku dniach. Opublikował kilkuminutowe nagranie, w którym dość wylewnie przedstawił kulisy imprezy z udziałem Pasuta. Zdaniem Wiewióra Robert wbił na domówkę i zaczął brać kryształ. Sam miał ogarnąć większą porcję substancji, bo na imprezie już się skończyła. Podobno tamtego wieczoru zamknął się w pokoju, by bez przeszkód korzystać z towaru.

- On powiedział, że ja tak imprezuję, że ja się "mmm mmm" na śmierć. On to powiedział i jak ja to zobaczyłem, to wybuchnąłem śmiechem. Oczywiście tak jak wcześniej mówiłem, nie mówi się o rzeczach z imprezy, ale on poszedł pod kamery i zaczął opowiadać, więc teraz muszę odpowiedzieć, jak było, żebyście znali prawdę. A jak było? - zapytał Wiewiór, po czym sam odpowiedział sobie na pytanie.

- Pasut przyszedł na aftera i gdy dostał od nas magii imprezy, to stwierdził, że teraz potrzebuje więcej magii imprezy i u nas się ta magia imprezy już kończyła - wyjaśnił Wiewiór. - Chcieliśmy ogarniać, chcieliśmy sprawić, żeby pojawiła się nowa ilość magii imprezy, określona ilość. A Pasut mówi: "nie, nie, nie, to za mało, to za mało, to w ogóle nie ma sensu na tyle osób, to bez sensu w ogóle".

Wiewiór kontynuował historię: - I tak Pasut się podjarał, że tak zaczął ogarniać, że sprawił, że tej magii imprezy nie mieliśmy tej określonej ilości, którą chcieliśmy zdobyć, tylko sześć razy więcej. Po tym, jak to ogarnęliśmy, on podzielił magię na pół, wziął połowę i poszedł sam do pokoju korzystać z magii imprezy.

Pasut nagrał odpowiedź do historii Wiewióra. Kontrowersyjny influencer potwierdził wszystko, co ujawnił Maksymilian. Powiedział, że poruszył wątek imprezowania Wiewióra, aby uniknąć odpowiedzi na pytania o dziewczynę Wiewióra. Wyraził również rozczarowanie Maksymilianem, że zdradził tak dużo z tamtego wieczoru.

- Co do jakichś tam pomówień Wiewióra, że no imprezowaliśmy, że ja tam ogarniałem coś, że ja wziąłem połowę dla siebie, no to mogę wam powiedzieć w tym momencie zdecydowanie, że to prawda - powiedział Pasut. - Wiewiór, jak w tym twoim orzeszku wyszła logika, że mówisz, żeby o takich rzeczach nie mówić, a potem mówisz wszystko. Brakowało jeszcze tylko, żebyś numer pokoju podał, w którym to się działo.

- Chciałem ci powiedzieć, że to nie do końca ja wyskoczyłem z taką informacją, że miałem potrzebę w serduszku powiedzieć. Tylko raczej zostałem zapytany, zostałem zapytany nie o imprezy, tylko zostałem zapytany o twoją dziewczynę przez pana cip*usza i cuckolda. I byłem zapytany, czy to możliwe, żeby twoja dziewczyna powiedziała coś tam. "Rzyg" takie tematy, więc ja uciekłem. To, co powiedziałem, było odpowiedzią na to dla mnie ku*wa debilne pytanie, może do nich miej pretensje, nie do mnie - podsumował Pasut.