Prosto ze szkoły za kierownicę autobusu? Pomysł posłanki Matysiak

Posłanka Paulina Matysiak z partii Razem jest z wykształcenia polonistką, filozofką i etyczką. Od kiedy zaangażowała się w politykę, żywo interesuje się tematami inwestycji publicznych, w tym w transportu. W 2023 r. skończyła studia podyplomowe z interoperacyjności systemu kolei na Politechnice Warszawskiej. Głośno zrobiło się o niej niedawno, gdy ogłosiła założenie wspólnego ruchu z Marcinem Horałą z PiS. Grozi jej za to wyrzucenie z partii.

16 lipca na portalu X Matysiak podzieliła się kolejnym kontrowersyjnym pomysłem. Ma pomysł, jak rozwiązać problem niedoboru kierowców i kierowczyń w transporcie publicznym. Posłanka napisała: "Czasem za mniejszą liczbą kursów czy okrojoną siatką połączeń stoi jedna przyczyna... brak kierowców. Szacuje się, że potrzeba ich ok. 50 tys.! Jednym ze sposobów na poprawę sytuacji może być obniżenie wieku uprawniającego do kierowania autobusem z 21 do 18 lat".

Poslanka argumentowała, że już dziś wystarczy mieć 18 lat, żeby zdobyć prawo jazdy uprawniające do kierowania ciężarówką. Stwierdziła także: "Wśród młodych pasjonatów komunikacji może być sporo chętnych do podjęcia się wymarzonej pracy tuż po szkole, ale obecne przepisy na to nie pozwalają". Matysiak zgłosiła w tej sprawie interpelację do Ministerstwa Infrastruktury.

Osoby komentujące postulat posłanki na X nie zapałały do niego entuzjazmem. Wiele głosów mówiło o tym, że niedoświadczeni kierowcy i kierowczynie to proszenie się o kłopoty. Niektórzy przytaczali statystyki z tym związane. Rzeczywiście według danych policji najwięcej wypadków w Polsce powodują osoby w wieku 18 - 24 lata. Warto podkreślić, że za ogólną liczbę wypadków w 73 proc. odpowiadają mężczyźni. Matysiak uprzedziła te wątpliwości w swoim poście pisząc: "Młodzi kierowcy zawodowi nie stanowią też większego niebezpieczeństwa, co badała Międzynarodowa Unia Transportu Drogowego".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jeden z komentujących na X lakonicznie skontrował inicjatywę Matysiak: "Albo podwyższyć im pensje". Inna osoba stwierdziła: "Nie wiek jest problemem, tylko pieniądze. Warunki pracy są tragiczne, a kasa beznadziejna". Nawet w Warszawie zarobki osób prowadzących miejskie autobusy są niewiele wyższe od niższej krajowej. Przy bardzo niskim poziomie bezrobocia, który obecnie jest w Polsce, podobne pieniądze da się zarobić w mniej stresujący i związany z dużą odpowiedzialnością sposób.