Problemy ze sklepem Lexy. Internauci mają dość
Tiktokerka nagrała filmik, w którym żali się na funkcjonowanie sklepu Lexy Chaplin. Internauci podzielają jej opienię.
Lexy Chaplin to popularna youtuberka oraz twarz freak fightowej federacji Clout MMA. Influencerka prowadzi internetowy sklep o nazwie Lexy Shop. Sprzedaje w nim ubrania oraz dodatki z charakterystycznym napisem "babene". Słowo "babene" to przekręcony zwrot z języka włoskiego "va bene" oznaczający "dobrze". Kilka lat temu youtuberka źle wypowiedziała to słowo, więc wykorzystała pomyłkę i stworzyła z niego znak rozpoznawczy, który promuje jej twórczość.
Podobne
- Lexy zaatakowana przez Gimpera i Revo. Bierze sprawy w swoje ręce
- Monika Kociołek żali się fanom. "Mam prawdziwe poważne problemy"
- Martirenti rozstała się z partnerem? Nie chce oddać pierścionka swojemu eks
- Jelly Frucik serio się doigrał? TikTok banuje wszystkie jego konta: "horror"
- Monika Kociołek nie jest pato? Dostała zaskakujący komplement
Sklep Lexy Chaplin zawodzi
Wiele osób przed zakupem ubrania potrzebuje je przymierzyć. Często zdarza się, że wybieramy nieodpowiedni rozmiar, krój lub materiał. W przypadku zakupów stacjonarnych zawsze istnieje możliwość przymiarki. Problem zaczyna się, gdy chcemy zamówić ubranie przez internet. Wiele sklepów wyciąga rękę w stronę konsumentów i zapewnia darmowy zwrot lub wymianę bez dodatkowych kosztów za przesyłkę. Polskie prawo mówi, że w ciągu dwóch tygodni można zrezygnować z produktu, zwrócić go do sklepu i otrzymać 100 proc. wartości zwróconej rzeczy.
Loxfly to tiktokerka, która prowadzi profil z poradami modowymi. Kobieta często testuje nowe sklepy pod kątem jakości produktów i funkcjonowania firmy. Influencerka zamówiła szalik ze sklepu Lexy Chaplin. Co prawda oceniła go całkiem dobrze, natomiast ciepłe odczucia do marki popsuł problem związany z kontaktem oraz zwrotem produktu. Tiktokerka zdradziła, że paczka nie została nawet odebrana przez firmę. Pomimo wysłania maila, nikt się z nią nie skontaktował.
W komentarzach pojawiły się głosy osób, które spotkały się z identycznym lub podobnym kłopotem: "To ogólny problem tego sklepu - odesłałam bluzę na reklamację, która zaginęła - dwa miesiące czekałam na zwrot kasy, bo firmę podobno przejął ktoś inny - a że mieszkałam obok Wrocławia, gdzie firma podawała adres, pojechałam i zapytałam, o co chodzi. Na koniec nawet nie dostałam przeprosin, tylko zniżkę -15 proc. na kolejne zamówienie. Nigdy więcej". Lexy w dalszym ciągu nie odniosła się do nieprzyjemnej sytuacji.
Popularne
- PiriPiri zrobiło pierwsze w Polsce lody z kebabem. To nie jest żart
- Wersow wypuściła "Dorosłe serce". Śpiewa, że otrzymała chłód
- Rosyjski youtuber przesadził z prankami. Policja nie miała litości
- Pierwszy na świecie wyścig plemników. Będą zakłady, kamery, a nawet komentator
- Polska górą. Nowy slang podbija internet. "Just turned 19 in Poland". O co chodzi?
- Stuu pozwał wiceministra sprawiedliwości. "Rzekomo dopuściłem się pomówienia"
- Katy Perry poleci w kosmos. Kiedy wróci na Ziemię?
- Bambi nie potrafi śpiewać? Burza pod klipem z koncertu
- Gimpson (Gimper) ogłosił swój ostatni koncert. Klub wyprzedał W GODZINĘ