Półnagi mężczyzna zaatakował kobietę w centrum miasta. Nikt nie reagował
W internecie pojawiło się szokujące nagranie. Pewna kobieta doświadczyła brutalnego ataku. Sytuacja miała miejsce w samym centrum Warszawy. Świadkowie zdarzenia wykazali się ogromną ignorancją - nikt nie zareagował. Policja również rozkłada ręce. Czy napastnik poniesie konsekwencje swojego zachowania?
Nie bez powodu życie w większych miejscowościach jest porównywane do życia w dżungli. Pomimo rzekomej cywilizacji czy nowoczesności, na każdym kroku czyhają przeróżne zagrożenia. Na własnej skórze przekonała się o tym pewna młoda mieszkanka Warszawy. Kobieta została zaatakowana w samym centrum miasta.
Podobne
- Zaatakował Polkę na ulicy, usłyszał zarzuty. Twierdzi, że chciał jej pomóc
- Ks. Woźnicki o przemocy. "Mężczyzna nie może zbyt mocno bić"
- Mężczyzna poczuł wiosnę. Spacerował po centrum miasta nago
- Nie chciała dać mu numeru. Uderzył ją w twarz
- Krzysztof Gonciarz nie uniknie odpowiedzialności? Internet nie zapomina
Atak na młodą kobietę
18 sierpnia ok. godz. 5 rano doszło do mrożącej krew w żyłach sytuacji. Pewna młoda kobieta właśnie wracała z pracy do domu. Zamówiła taksówkę, która miał za kilka minut odebrać ją z centrum Warszawy. Niestety, gdy czekała na kierowcę zaatakował ją agresywny mężczyzna bez koszulki. Przerażające nagranie z zajścia opublikowała w swoich mediach społecznościowych.
Na początku starała się ignorować mężczyznę, natomiast napastnik był bardzo nachalny. Najprawdopodobniej był także pod wpływem środków odurzających. Gdy zaczęło się robić naprawdę niebezpiecznie, kobieta wyciągnęła telefon i zaczęła go nagrywać. Ruch jeszcze bardziej rozzłościł na wpół nagiego mężczyznę, który wziął ofiarę na ręce, cisnął o ulicę i ciągnął za nogi. Pomimo wczesnych godzin porannych nie brakowało świadków - przechodniów oraz kierowców samochodów. Nikt nie pomógł młodej mieszkance Warszawy. Dopiero, kiedy zaczęła przeraźliwie krzyczeć, z okolicznego budynku wybiegła ochrona. Napastnik spłoszył się i uciekł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
FAGATA O SWOIM EX, ZAŁOŻONYM 0NLYFANS I SWOJEJ PRZYSZŁOŚCI | Vibez Talk
Policja rozkłada ręce
Roztrzęsiona kobieta zawiadomiła policję. Niestety funkcjonariusze nie byli w stanie jej pomóc. Spisali jedynie zeznania i poradzili, aby udała się na komisariat w dzielnicy, w której mieszka.
"Policjanci zostawili mnie roztrzęsioną w miejscu zdarzenia, informując mnie, iż gdybym była chętna złożyć zawiadomienie, powinnam udać się na policję w mojej dzielnicy. Gdy próbowałam złożyć zawiadomienie, niestety dowiedziałam się, że według prawa polskiego nie uzyskam żadnej pomocy. Ponieważ nie doszło do gwałtu, pobicia czy porwania. To pokazuje, jak w naszym kraju, dopóki nie rozleje się krew, wszystko jest okej" - napisała ofiara ataku.
W temacie warszawa
- Mata jak Travis Scott. Wielka głowa rapera stanęła pod Pałacem Kultury
- Bolt Lokalnie już jest. Możesz zamówić przejazd z osobą płynnie mówiącą po polsku?
- Najgorszy (i najdroższy) świąteczny jarmark w Polsce? Sam wstęp kosztuje nawet 75 zł
- W Warszawie stanęła największa choinka na świecie. Jakie jeszcze atrakcje na placu Defilad?
Popularne
- Co zapamiętamy z Vibez Creators Awards 2025? Najlepsze momenty gali
- Zasięgi to nie wszystko. Dziś influencerzy budują imperia
- Kolacja z Natsu wystawiona na licytację. Pieniądze pójdą na szczytny cel
- Wersow, Andziaks czy Makówka? Oceniamy 1. tydzień vlogmasów
- Patec atakuje ostatni szczyt z Krony Ziemi. Dlaczego Elbrus jest tak problematyczny?
- Zakpił z Muska i Zuckerberga? "Regular Animals" podzieliły świat sztuki
- Influcenter przyciągnie tłumy? Nowy stacjonarny sklep Ekipy
- Zatrzęsienie influencerów na Vibez Creators Awards. Zdjęcia z gali
- Dlaczego myślę, że BAZA wygra milion złotych? Sory FAZA, dobry start to nie wszystko [OPINIA]





