Polka walczyła o miliony. Pogrążyło ją rzucanie choinką
Polka Kamila Grabska rościła sobie prawa do odszkodowania opiewającego się na gigantyczną sumę 650 tys. funtów. Sąd odrzucił jej wniosek z abstrakcyjnego powodu.
Każdy orze, jak może? Kamila Grabska wzięła sobie te słowa do serca, walcząc o pokaźne odszkodowanie. Kobieta wstąpiła na drogę sądową, starając się uzyskać aż 650 tys. funtów (ok. 3, 276 mln zł) jako rekompensatę za obrażenia odniesione w wypadku samochodowym.
Podobne
Nie byłoby w tym zupełnie nic dziwnego. Poważne urazy potrafią nieodwracalnie wpłynąć na życie nawet po zakończeniu leczenia. Bolesne zabiegi, rehabilitacja, stracony czas, brak możliwości pracy to tylko niektóre z nieprzyjemnych skutków różnego rodzaju wypadków.
Kamila Grabska była zdeterminowana, aby efekty doznanego przez nią urazu zostały zwrócone z nawiązką w formie finansowej. Niestety jej plan spalił na panewce. Wszystko przez wyciek jednego, niefortunnego zdjęcia z nią w roli głównej.
Walczyła o ubezpieczenie. Pogrążyła ją fotografia
Kobieta procesowała się z firmą ubezpieczeniową. Kamila Grabska pozwała ją o 650 tys. funtów z tytułu obrażeń, które poniosła w wypadku samochodowym w 2017 r. W auto, którym się przemieszczała, inny pojazd uderzył od tyłu. Polka twierdziła, że doznała poważnych urazów kręgosłupa i szyi, które uniemożliwiły jej pracę oraz utrudniły życie rodzinne, wykluczając np. z aktywnej zabawy z dziećmi.
Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego w Limerick. Ostatecznie sędzia Carmel Stewart odrzuciła jej pozew, ponieważ na jaw wyszły fakty, które stawiały Kamilę Grabską w mocno niewiarygodnym świetle. Jako materiał dowodowy przedstawiono zdjęcie z ogólnokrajowego czasopisma. Fotografia przedstawia kobietę, która podczas imprezy charytatywnej rzuca 5-metrową choinką w konkursowej zabawie. Rzeczony event odbył się w 2018 r., a więc rok po wypadku, któremu uległa Grabska. Sędzia opisała zdjęcie jako "niezwykle graficzne".
Sąd oddalił roszczenia. Grabska może pożegnać się z odszkodowaniem
"To bardzo duża naturalna choinka, którą rzuciła bardzo sprawnie" - skomentowała sędzia Carmel Stewart dla "Irish Independent".
- Obawiam się, że nie mogę nie dojść do wniosku, że roszczenia były całkowicie przesadzone. Na tej podstawie proponuję oddalić pozew - powiedziała na rozprawie.
Grabska miała konsultować się z lekarzami kilka dni po konkursie rzucania drzewkami świątecznymi. Skarżyła się na ból i mówiła, że nie jest w stanie wykonać najprostszych czynności. Poinformowała medyków, że nie może dźwigać toreb z zakupami, a leki musi przynosić jej mąż. Kobieta otrzymała rentę inwalidzką. Sprawę do sądu wniosła, licząc, że otrzyma rekompensatę za stratę przeszłych zarobków oraz pieniędzy, które mogłaby zarobić w przyszłości. Grabska nie zgadzała się z twierdzeniem, że udaje chorobę. Powiedziała, że chociaż na zdjęciach wygląda na szczęśliwą, żyje w ciągłym bólu, tylko nie daje tego po sobie poznać.
Sędzia skonfrontowała się także z nagraniami, na których kobieta tresuje w parku swojego psa. Według opinii sędzi Carmel Stewart aktywności podejmowane przez Kamilę Grabską stały w sprzeczności z obrażeniami, jakich doznała i bólu, jakiego miała doświadczać. Polka nie otrzymała odszkodowania, o które się ubiegała.
Źródło: "The Guardian"
Popularne
- Kto wygrał "Twoje 5 Minut 3"? Szalony finał talent show Friza
- Znamy finalistów "Twoje 5 Minut 3". Decyzja jury zaskoczyła widzów
- Album "Północ/Południe" Quebonafide do kupienia. Ile kosztuje?
- Turyści nie mogą wnieść jedzenia do ośrodka wczasowego? Internauci w szoku
- W Gliwicach stanął gigantyczny posąg "kciuka w górę". Co na to mieszkańcy?
- Gdzie jest Kuba Paniczko? Burza pod utworem "Moje 5 Minut"
- Salt Wave by Porsche. Easy life na festiwalu - balans między muzyką i chillem
- SciFun na Patronite! W krótkim czasie zebrał ogromną kwotę
- Gosia Andrzejewicz zaczepiła Quebonafide. Ma kilka dni namysłu