Patostreamerzy Kawiaq i Tucznik dalej będą siedzieć w areszcie. Sąd wydał decyzję
Działalność patostreamerów Marcina F. "Kawiaqa" i Bartłomieja K. "Tucznika" objawiła się w zeszłym roku jako jedna z największych medialnych afer. Młodzi mężczyźni oszukiwali ludzi, naruszali ich nietykalność cielesną, a w końcu upokarzali dwie kobiety. Ścigani przez ograny sprawiedliwości uciekli za granicę. Zostali złapani tuż po powrocie do Polski. Od miesięcy siedzą w areszcie i decyzją sądu na kolejne trzy miesiące.
Na początku Kawiaq i Tucznik byli znani jedynie niewielkiej grupie osób bardzo mocno śledzących to, co dzieje się w internecie. Prowadzili streamy, na których działy się niepokojące rzeczy. Podczas transmisji na żywo spryskiwali zupełnie obcych ludzi gazem pieprzowym i atakowali ich na środku ulicy bez żadnego powodu. Ich przemocowe zachowanie eskalowało, a na wierzch wychodziły kolejne przewinienia.
Podobne
- Kawiaq i Tucznik wciąż w areszcie. Proces trafił na "przeszkodę"
- Śmierć Anastazji to tragedia, którą Polacy zamienili w victim blaming i ksenofobię
- Jak zarabiał Kawiaq? Youtuber ujawnił okrutny proceder
- Patostreamer Kawiaq zatrzymany. Urządził dziewczynom horror
- Kawiaq i Tucznik mają na karku prokuraturę. Matka broni patostreamera
Okazało się m.in. że Kawiaq oszukiwał ludzi, "sprzadając" telefony i ubezpieczenia. Jego biznes był jednym wielkim scamem - podobnie jak hodowla "rasowych kotów". W sierpniu zeszłego roku Konopksyy nagłośnił wydłużającą się listę zarzutów przeciwko Marcinowi F., na której znalazły się podejrzenia o znęcanie się nad zwierzętami, kradzieże, czy kierowanie samochodem bez prawa jazdy.
Kawiaq i Tucznik. Skandaliczna historia patostreamerów
Kawiaq oraz Tucznik przekroczyli granicę, kiedy w listopadzie zeszłego roku prowadzili live'a, na którym znęcali się nad dwiema młodymi kobietami. Jedną z nich upili i rozebrali. Druga pobiła się z Bartłomiejem T., który podczas walki kilka razy uderzył ją butelką w głowę. Dziewczyna zaczęła krwawić. Obie bez ubrań zostały wyrzucone z mieszkania - jakby nastolatkowie wierzyli, że dzięki temu unikną konsekwencji.
Kawiaq i Tucznik uciekli za granicę, skąd dalej publikowali materiały, mając za nic polski wymiar sprawiedliwości. W końcu jednak zostali zatrzymani i od dziewięciu miesięcy przebywają w areszcie. Prokuratura Okręgowa w Katowicach donosi, że nie przyznają się do zarzucanych im czynów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
JULIA ŻUGAJ spełniła już WSZYSTKIE SWOJE MARZENIA?
Kolejne trzy miesiące w areszcie. Jakie będą dalsze losy Kawiaqa i Tucznika?
Nastolatkom postawiono kilka zarzutów, w tym najpoważniejszy za fizyczne i psychiczne znęcanie się lub nieudzielenie pomocy osobie w stanie zagrażającym życiu. Łącznie grozi im do ośmiu lat pozbawienia wolności. Areszt nastolatków miał skończyć się 21 sierpnia, jednak decyzją Sądu Rejonowego w Bytomiu, ich izolacja zostanie przedłużona.
"Śledztwo przedłużone zostało do dnia 22 listopada 2024 r. W dniu 6 sierpnia 2024 r. Prokuratura Okręgowa w Katowicach skierowała do Sądu Rejonowego w Bytomiu wnioski o przedłużenie stosowania tymczasowego aresztowania wobec Marcina F. i Bartłomieja K. Sąd Rejonowy w Bytomiu, podzielając ocenę okoliczności sprawy, zaprezentowaną przez prokuratora w skierowanych wnioskach, zdecydował o przedłużeniu stosowania tymczasowego aresztowania wobec obu podejrzanych na okres dalszych trzech miesięcy, to jest do dnia 19 listopada 2024 r." - poinformował Aleksander Duda, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Katowicach dla "Przeglądu Sportowego".
"Śledztwo znajduje się na zaawansowanym etapie. Podejrzanym nie przedstawiono dotychczas nowych zarzutów. Prokurator na bieżąco analizuje pod tym kątem materiał dowodowy sprawy. Podejrzani nie przyznają się do popełnienia zarzuconych im czynów. Zakończenie śledztwa możliwe będzie dopiero po uzyskaniu pełnego materiału dowodowego w sprawie, w tym dodatkowej opinii sądowo-psychiatrycznej. Skierowanie aktu oskarżenia planowane jest na czwarty kwartał 2024 r." - dodał Duda.
Jeśli więc wszystko pójdzie zgodnie z planem prokuratury, najprawdopodobniej w listopadzie patostreamerzy staną przed sądem. Proces odbyłby się rok po ich skandalicznych transmisjach, na których na żywo streamowali wykorzystywanie dziewczyn.
Źródło: przegladsportowy.onet.pl
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku