Odwiedziła najtańszy hotel w Nowym Jorku. Pochwaliła jeden element

Sabina Lawrów na TikToku publikuje jako @samaprzezświat. Jest budżetową podróżniczką na pełny etat, fotografką i blogerką. Od czterech lat solo przemierza świat, odwiedziła już 74 kraje na sześciu kontynentach. 9 grudnia podzieliła się z obserwatorami i obserwatorkami wrażeniami z noclegu w najtańszym hotelu w Nowym Jorku.

Pokój, za który Lawrów zapłaciła 125 dol. (500 zł) za dobę, sprowadzał się do łóżka i małego stolika. Tiktokerka cieszyła się, że nie ma ze sobą walizki, gdy stanęła oko w oko ze schodami na trzecie piętro, gdyż w hotelu nie ma windy. Jej pokój nie miał okna ani prywatnej łazienki. Ta dzielona na piętrze nie grzeszyła czystością. Przez ściany pokoju było słychać sąsiadów. Miła obsługa była jedynym jasnym punktem przybytku.

Hotel, w którym zatrzymała się podróżniczka, znajduje się w dzielnicy Chinatown na wyspie Manhattan. Część osób w komentarzach pod tiktokiem Lawrów twierdziło, że noclegi są tańsze w innych częściach Nowego Jorku, jak Queens czy Brooklyn. Jeden z komentujących napisał: "Wolę zawsze wynająć całe mieszkanie w granicach 100 dol. za dobę. Co prawda w New Jersey, ale do Nowego Jorku jedziesz ok 20 min. pociągiem".

Tiktokerka podsumowała nocleg: "Spałam w różnych dziurach pod tytułem Birma, Nepal, nie wiem, gdzieś tam Ameryka Południowa. Zawsze wybieram te najtańsze noclegi i powiem wam szczerze, że to jest najgorsze". Lawrów dodała: "A mówimy o Stanach Zjednoczonych, niby pierwszym świecie".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W komentarzach zderzyły się dwa obrazy USA. Jedna z komentatorek napisała: "Stany Zjednoczone to niestety trzeci świat, chociaż mylnie nazywany przez wszystkich pierwszym". W odpowiedzi padło: "Najwięcej milionerów na świecie, największa gospodarka na świecie, 11. najlepsze średnie zarobki na świecie. Tak. zdecydowanie trzeci świat".

Która z tych opinii jest bliższa prawdzie? Stany Zjednoczone są krajem ogromnych nierówności społecznych. Według danych instytutu Gallupa w najbogatszej gospodarce świata 10 proc. obywateli i obywatelek ma w posiadaniu 70 proc. majątku kraju. Z kolei 30 proc. Amerykanów i Amerykanek żyje w ubóstwie lub tuż nad jego granicą.