Nikocado Avocado pokazał przemianę. Youtuber schudł ponad 100 kg

Jak popularne mogą stać się filmy polegające na jedzeniu, w Polsce udowodnił femomen Książula, który luźno zbiera ponad milion wyświetleń pod każdym ze swoich filmów - przez ostatnie sześć miesięcy żaden film nie wygenerował mniej.

Kariera Nikocado Avocado to jednak zupełnie inna bajka. Amerykanin zasłynął z pochłaniania bardzo niezdrowego jedzenia. Testy fast foodów, gigantyczne zamówienia z sieciowych restauracji i ponad godzinne filmy opierające się po prostu na pożeraniu przetworzonych produktów nie mogły wyjść mu na zdrowie. Influencer w szybkim tempie zaczął przybierać na wadze, skarżył się też widzom na dolegliwości zdrowotne. W pewnym momencie musiał zrezygnować z chodzenia. Poruszał się na specjalnym skuterze. Wyznał też, że jest klasyfikowany jako osoba z niepełnosprawnością.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ostatni film przed publikacją nieoczekiwanego wyznania pojawił się na kanale youtubera siedem miesięcy temu. Od tego czasu Nikocado Avocado zauważalnie się zmienił. Była to dla niego walka nie tylko z uzależnieniem, ale także z własną psychiką. Warto podkreślić, że influencer zdobył popularność, a razem z nią także pieniądze, dzięki obrzydliwym filmom z jedzeniem. Co zadziwiające - gdy wcześniej ujawnił, że stara się wdrożyć zdrowy tryb życia, spotkał się z ogromnym hejtem. Internauci twierdzili, że wówczas będzie nudny, a jego kariera skończy się błyskawicznie.

Nikocado Avocado jednak się nie poddał i powrócił z najnowszym wideo, w którym wyznał, ze udało mu się schudnąć 112 kg. Jego przemiana jest naprawdę szokująca, a zrzucenie wagi zajęło mu ok. 2 lat, podczas których praktycznie nie pokazywał się publicznie. Na jego kanał trafiały stare nagrania, które przygotował na zapas.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wydawać by się mogło, że widzowie Niko będą zadowoleni. Youtuber w końcu wygląda normalnie i zdrowo, a jego organizm na pewno nie tęsknił za opychaniem się tonami tłustego jedzenia. I faktycznie - w komentarzach pod filmem przewijają się komplementy.

"Bro przytył, zrobił dramę, zarobił miliony, schudnął i cieszy się życiem, co za świetnie napisany bohater". "Bądźmy szczerzy. Na to właśnie liczyliśmy, zamiast stawić czoła jego śmierci z powodu komplikacji spowodowanych jego wagą". "Jest tylko o krok od zostanie fitnessowym youtuberem". "Ta ilość poświęcenia, aby zarówno schudnąć, jak i zamieszać w głowach widzów, jest nieironicznie imponująca. Jestem pod wrażeniem". "Kiedy wszyscy są cancellowani, Nikocado zmienił się na lepsze, jestem z ciebie dumny" - piszą internauci. Nieco inaczej jest jednak na portalu X, gdzie społeczność jest zdecydowanie bardziej kąśliwa i sceptyczna.

"Operacja na pewno". "Ozempic, oto jestem". "Wróci do starego siebie". "Ozempic wbija na ulice, jak crack w latach 80." - wbijają szpilę hejterzy.