Nikocado Avocado znów wszystkich "przechytrzył?" Wstawił szokującego tiktoka

Nikocado Avocado to amerykański youtuber, który zdobył popularność publikując nieapetyczne mukbangi. Pochłaniał na nagraniach ogromne ilości jedzenia, budząc wśród obserwujących mieszkankę politowania z niezdrową fascynacją. Na początku września Avocado zszokował wszystkich publikując po siedmiu miesiącach przerwy film, w czasie którego pokazał nową, szczupłą sylwetkę.

Youtuber twierdził, że zrzucenie ponad 110 kg zajęło mu dwa lata, a mukbangi które publikował w tym czasie zostały przygotowane dużo wcześniej. Po "wielkim zwrocie akcji" Nikocado Avocado opublikował kilka tiktoków prezentujących szczupłą sylwetkę. Mówił w nich "dwa kroki do przodu", sugerując, że udało mu się wszystkich przechytrzyć. 18 września postanowił kolejny raz zszokować obserwujących, wrzucając tiktoka, na którym znów jest otyły i tym razem utrzymuje, że zrzucenie wagi nie było prawdą.

Ironizował w filmie: "Kto przy zdrowych zmysłach robi eksperyment społeczny przybierając 110 kg przez pięć lat? Wszyscy jesteście tacy głupi. Widzicie ten podwójny podbródek? Tak, 'odgrywałem to' przez pięć lat. Po co - dla kliknięć?". Dodał: "Boję się o społeczeństwo. Okej? Trochę się boję. Musicie iść do szkoły. Nauczyć się czegoś! Myśleć nieszablonowo. Nie wierzcie we wszystko, co wam mówią, także mnie. Macie IQ worka kamieni".

Chociaż wiele osób było skonfudowanych, większość nie uwierzyła w kolejny dramatyczny zwrot akcji i uznały, że najnowszy tiktok Nikocado Avocado również musiał zostać nagrany zanim zrzucił wagę. Podkreślały, że we wcześniejszych "szczupłych" nagraniach influencer tańczył "apple dance", który powstał do tegorocznego albumu "Brat" Charlie XCX. Na jednym z nagrań w tle znajduje się billboard informujący o wydarzeniu, które odbędzie się w sobotę, 14 września, co mogło mieć miejsce tylko w tym roku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ciekawym wątkiem w sprawie Nikocado Avocado jest fakt, że odróżnienie co jest prawdą, a co kreacją na potrzeby mediów społecznościowych komplikuje istnienie sztucznej inteligencji (AI). Wiele osób komentujących tiktoki szczupłego influncera zastanawiało się czy nie są wygenerowane przez algorytmy. Jedna z nich napisała: "Przysięgam, że jeśli to AI, to skończyłem z tym światem, bo nie wiem już, w co wierzyć".