Nagrywała trening na siłowni. Przerwała jej grupa mężczyzn

Afery na siłowni to jedno z internetowych piekiełek. Raz na jakiś czas w tym uniwersum wybucha bomba, która bardzo często dotyczy kobiet. Internauci negatywnie komentują stroje, w jakich kobiety przychodzą na siłownię: legginsy i sportowy top to dla niektórych wystarczająca wymówka, by obrzucić nieznajomą stosem niegrzecznych epitetów.

Oprócz "wyzywających" strojów krytyce podlega też po prostu ciało ćwiczących. Otyła kobieta w obcisłym kostiumie na maszynach wzbudza gigantyczne emocje. Warto wspomnieć, że rekomendowanie aktywności to standard w przypadku osób o większej wadze, lecz niestety, kiedy zaczynają ćwiczyć, internetowa bańka także nie może tego znieść.

Albo jest źle, albo jeszcze gorzej. Połączenie siłowni z internetem to najgorsze możliwe combo i bardzo żyzne poletko do nieuzasadnionego hejtu. Problem eskaluje z różną mocą i natężeniem. Viralem poniosło się nagranie, na którym grupa mężczyzn przeszkadza w ćwiczeniach młodej dziewczynie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ludzie na siłowni często nagrywają swoje ćwiczenia. Z różnych powodów: niektórzy na bieżąco śledzą swoje postępy, inni chcą się upewnić, czy wykonują powtórzenia poprawnie, a kolejni montują z nich poradniki treningowe.

Ofiarą pranksterów z siłowni padła dziewczyna, która nagrywała swoje postępy na maszynach. Była skupiona na powtórzeniach, kiedy w jej ćwiczenia wtrąciła się grupa mężczyzn.

Sprawdź też nowy hit Netfliksa. Dawno takiego nie było.

Faceci zaczęli się wygłupiać i robić za mistrzów drugiego planu. Prężyli muskuły przed kamerą, wozili się na baranach i głupkowato szczerzyli do kamery, ewidentnie przeszkadzając dziewczynie w jej ćwiczeniach.

Ta przyjęła to jednak z wyjątkowym spokojem. Mężczyźni nie byli przesadnie nachalni i mimo że balansowali na cienkiej granicy, nie przekroczyli cierpliwości dziewczyny.