Nadia Długosz zapłaciła 700 zł za kolację. Teraz skarży się na kelnera
Życie internetowych celebrytów nie zawsze jest usłane różami. Przekonała się o tym Nadia Długosz, była połowa kanału Beksy. Influencerka opowiedziała o wizycie w drogiej restauracji, w której kelner potraktował ją jak gorszy sort klienta, ponieważ nie chciała złożyć zamówienia zgodnie z jego założeniem.
Ścianki, eventy, spotkania, wyjazdy - dla wielu osób życie influencera przypomina wieczne wakacje, podczas których celebryci martwią się jedynie o to, czy dobrze wyszli na zdjęciu. Czasem okazuje się jednak, że zdarzają się potknięcia, niemiłe osoby i problemy. O jednej z takich sytuacji opowiedziała Nadia Długosz, była połowa kanału Beksy.
Podobne
- Książulo testuje jedzenie w Sejmie. Za ile jedzą politycy?
- Książulo odwiedził restaurację po "Kuchennych rewolucjach". Było muala?
- Lily Mołczanow zaprasza na wakacje. Koszt? Prawie 3 tys. zł
- Fagata wściekła na fanów. "Ogarnijcie się"
- Nikita nie wstydzi się niebieskiej platformy. Pochwaliła się reakcją rodziców
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
MACIEK PISKORZ: To ja jestem czynnikiem DRAMY wśród ILUZJONISTÓW
Miał być luksusowy stek, wyszedł problem
Nadia Długosz opowiedziała historię luksusowego steka na TikToku. Influencerka 7-8 lat temu była w jednej z warszawskich restauracji typu premium, która specjalizuje się w serwowaniu steków. Nadia została zaproszona na kolację, na której była jedyną kobietą. Pozostałe osoby stanowiły zarząd spółki, z którą celebrytka współpracowała. Nadia opowiedziała, jak została namówiona na zamówienie steka z polędwicy wagyu, która jest uznawana za najdroższą i najlepszą wołowinę na świecie. Koszt kawałka mięsa miał wynieść kilkaset złotych.
Problemy pojawiły się, gdy Nadia poprosiła o wysmażenie steka wagyu na poziom medium. Influencerka informuje, że zazwyczaj zamawiała mięso medium well, a decyzja o zmniejszeniu temperatury była podyktowana jakością wołowiny. To jednak nie spodobało się kelnerowi, który zaczął wyśmiewać kobietę, patrząc nie na nią, a na mężczyzn siedzących z Nadią przy stole. Ostatecznie influencerka zamówiła mięso medium rare, jednak chwilę później na jej talerzu znalazł się stek blue, czyli praktycznie surowy.
Negatywna opinia nic nie dała
Mimo ogromnego obrzydzenia Nadia zjadła steka, aby nie robić dodatkowych problemów. Influencerka zdziwiła się, gdy kelner, który przyszedł po talerze, stwierdził, że miał rację co do stopnia wysmażenia, ponieważ kobieta zjadła cały kawałek mięsa. Mimo obszernego opisania całej sytuacji w wiadomości mailowej, Nadia Długosz nie otrzymała odpowiedzi od restauracji. Kobieta stwierdziła, że podawanie surowego mięsa mogłoby być dobrą kampanią społeczną promującą weganizm, ponieważ od czasu problemów w restauracji Nadia nie jest w stanie zjeść steka.
Popularne
- Straszy rozerwanymi płodami. Kaja Godek szkaluje wizerunek ministry zdrowia
- Bilet VIP na koncercie Dawida Podsiadły? Oto kulisy imprezy
- Oskar Szafarowicz ostro do posła koalicji rządzącej. "Krwiożercza żądza zemsty"
- Przyłapani na koncercie Dawida Podsiadły. Wszystko uwieczniła kamera
- Julio Foolio nie żyje. Amerykański raper zginął przerażającą śmiercią
- Apel Ukraińca. "Nie zbierajcie w Polsce truskawek za 15 zł za godzinę"
- W autobusie wybrzmiał Cypis. Młodzież oburzyła internautów
- 17 lat bez kąpieli. Oto co sprawiło, że zaczął dbać o higienię
- Kolejny szantażysta Buddy zatrzymany? Policja wydała komunikat