Możemy spać spokojnie, AI nie zabierze nam pracy. Gigawpadka Rocket Jobs

Wiele osób obawiało się, że tak szybki wzrost możliwości sztucznej inteligencji okaże się dla ludzi zawodowym gwoździem do trumny. Media grzmiały o tym, że tylko specjaliści i branżowo wykształceni ludzie będą bezpieczni, a nieustannie ucząca się AI prędzej czy później zastąpi większość zawodów. Aktualnie sztuczna inteligencja potrafi m.in. wykreować obraz czy wideo, stworzyć postacie fikcyjnych influencerów, którzy zarabiają (prawdziwe) pieniądze i wygenerować tekst.

Jak jednak pokazał przykład Rocket Jobs - platformy do poszukiwania pracy - dzień, w którym AI zabierze ludziom robotę, jest jeszcze daleko. W tym momencie sztuczna inteligencja doskonale sprawdza się za to przy podawaniu przepisu na karkówkę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Niezły Armageddon wydarzył się pod jednym postem na fanpage'u Rocket Jobs na Facebooku. Okazało się, że ktoś z działu social media miał wolny weekend, a jego miejsce na dyżurze przy moderacji komentarzy zajęła sztuczna inteligencja. Czy sobie poradziła? Cóż, to kwestia dyskusyjna...

Adminka Rocket Jobs już odniosła się do komentarzy pisanych przez ChatGPT. Każdy, kto pracuje w social mediach, może śmiało odetchnąć z ulgą. Jeszcze sporo wody upłynie, zanim AI zrozumie, że portal z ogłoszeniami o pracę to nie jest miejsce na rozprawki o Rychu Peji.