Mentzen oferuje nagrodę za zjedzenie Gigaburgera. "Zapalenie trzustki w gratisie"
Sławomir Mentzen zaproponował swoim fanom nietypowe wyzwanie. Jeśli ktoś w pojedynkę podoła skonsumowaniu gigantycznego burgera serwowanego w jego barze, otrzyma od polityka rzeczowy dowód uznania.
Sławomir Mentzen - człowiek orkiestra? Mentzen jest politykiem, posłem na Sejm z ramienia Konfederacji i liderem Nowej Nadziei. Prowadzi również kancelarię Mentzen, zajmującą się doradztwem podatkowym, browar, w którym warzy takie piwa jak: "Mowa nienawiści" (kwaśne piwo pszeniczne), "Ulga" (klasyczny pilzner) czy "Inflacja" (jasne w stylu New England double IPA) oraz lokal gastronomiczny w Toruniu - Pub Mentzen.
W knajpie serwowane są browary jego produkcji oraz dania typowo barowe, jak frytki, burgery czy nachosy. Influencerzy zajmujący się recenzją restauracji ocenili jego knajpę jako przyzwoitą. Nie zachwycali się nią jak niektórymi małymi biznesami, ale również nie przestrzegali, by unikać jej jak ognia.
Mentzen zachęca do zmierzenia się z wyzwaniem Gigaburgera
"Układ jest taki. Jeżeli ktoś zje takiego Gigaburgera w Pubie Mentzen w 20 minut, to dostaje gratis cztery piwa. A jeżeli zdąży w 15 minut, to oprócz czterech piw ma też za darmo samego Gigaburgera" - napisał Sławomir Mentzen na X, umieszczając w poście zdjęcie z robiącym wrażenie posiłkiem.
Gigaburger składa się z kilku pięter, prawdopodobnie kilku kotletów wołowych, sałaty, sosu i ostrych papryczek. Dokładna receptura nie została ujawniona. Podawany jest na desce z niewielką porcją frytek. Regularna cena takiego dania wynosi 150 zł, a burger waży ponad kilogram, przy czym 750 g to waga samego mięsa.
Gigaburger Mentzena. Rekord wydaje się niemożliwy
Mentzen poinformował, że jak dotąd rekordzista pochłonął burgera w dziewięć minut. Nie jest wyszczególnione, czy chodzi o samą kanapkę, czy o całość dania łącznie z frytkami. Polityk zachęca do prób przebicia tego wyniku. Do puli nagród dorzuca dodatkową gratyfikację - bilet na konferencję biznesową Everest 2024.
"Dotychczasowy rekord to dziewięć minut. Nie wiem, jakim cudem ktoś osiągnął taki wynik. Jeżeli ktoś ten rekord pobije, to dorzucam wejściówkę na Everest. Przypominam też, że dzisiaj jest ostatnia szansa na zakup biletów na Everest w niższej cenie. Od jutra ceny idą w górę!" - napisał Mentzen.
Kpią z Mentzena. Proponują do zestawu dorzucać torebkę
Internauci nie są zachwyceni pomysłem wyzwania z Gigaburgerem. Podkreślają, że zjedzenie na raz tak ogromnego, kalorycznego i tłustego posiłku zwyczajnie jest niezdrowe.
"A jak ktoś się udławi i umrze?" - ironizuje jeden z internautów. "Zapalenie trzustki w gratisie" - dodaje aktywista Jan Śpiewak. "Po co miałbym coś takiego jeść dla kilku piw?" - słusznie pyta dziennikarz Radosław Nawrot.
Nawet osoby śledzące fanpage Pubu Mentzen nie są zachwycone. Wytykają politykowi, że prawdziwy "gigaburger" powinien być szeroki, a nie wysoki. Niektórzy dodają też, że Mentzen dorzuca swoje trzy grosze do "promowania" otyłości i niezdrowego trybu życia.
"Ryzykowny pomysł takie żarcie. Szczególnie dla kogoś, kto nie chce leczenia z państwowej kasy" - podsumował internauta Bartek.
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku
- Podgrzej pizzę na PlayStation 5. Pizza Hut prezentuje nietypowy gadżet