Martwi szukają domu? Flipperzy przesadzili

Polski rynek nieruchomości jest obecnie oblegany przez flipperów. Właściciele mieszkań na sprzedaż coraz częściej natykają się na osoby, które chcą zakupić lokal, poddać go szybkiemu remontowi oraz sprzedać je w znacznie wyższej cenie. Flipperzy stają na głowach, aby osiągnąć sukces. Ich ogłoszenia coraz częściej przekraczają granice dobrego smaku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Klepsydry rozwieszane w blokach sąsiadom kojarzą się ze śmiercią kogoś, z kim dzielili klatkę przez dłuższy lub krótszy czas. Mimo wszystko wywołują one jednak poczucie lęku, smutku i zadumy. Tym bardziej karygodne jest używanie motywu znanego z klepsydr przez flipperów, którzy posłużyli się nim, aby ogłosić chęć kupna mieszkania.

Na klepsydrze flipperzy napisali: "W dniu 10 czerwca 2024 roku przeżywszy wspólnie 12 lat pogrążone w miłości młode małżeństwo Robert i Justyna kupi mieszkanie w tym budynku lub okolicy. Prywatnie. Może być do remontu, odświeżenia, zadłużone. Płacimy gotówką. Rozważymy każdą propozycję". Poniżej zamieszczono numery telefonów do Roberta i Justyny.

Do tej pory flipperzy uciekali się m.in. do motywu ogłoszenia pisanego ręką dziecka, opowiadania historii szczęśliwych rodzin i małego Bartusia lub Olusi, która szuka domu dla siebie i mamusi oraz tatusia. Wcześniej flipperzy drukowali zwykłe ogłoszenia, jednak najwidoczniej ich strategia poszła o krok dalej. Kartki rysowane ręką dziecka mają wzbudzić poczucie zaufania i chęć sprzedaży mieszkania, aby maluch miał szczęśliwy dom.

Zdjęcia klepsydr obiegły media społecznościowe, w tym portal X. Użytkownicy tegoż medium nie kryli swojego oburzenia. Karol napisał: "Ale to trzeba być zj*bem, żeby wymyślić coś takiego". Wtóruje mu inny internauta: "To już jest przesada. Ale czego się spodziewać po tych ludziach".