Influencerzy przesadzili? Ranking części ciała rozpętał burzę

Skomplikowane układy taneczne, opowieści o mrocznych przeżyciach, miski wypełnione słodyczami, odtwarzanie makijaży. Trendy w mediach społecznościowych stale się zmieniają, o czym doskonale wiedzą influencerzy, którzy próbują za nimi nadążyć, a czasem sami tworzą kolejną modę. Nie zawsze jednak dany materiał spotyka się z akceptacją, a liczba wyświetleń nie jest tożsama wyłącznie z pozytywnym odbiorem. Wiedzą o tym wszyscy, którzy choć raz mieli ochotę usunąć film ze względu na wszechobecny hejt.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kuba Norek i Marlena Sojka tworzą parę influencerów. Tiktokerzy z Katowic od wielu lat publikują na TikToku i YouTube. Marlena ma na swoim koncie także linię kosmetyków we współpracy z Makeup Revolution. Content pary opiera się na podróżach, pokazywaniu swojego codziennego życia i śmiesznych filmikach. Najnowszy z nich nie przypadł do gustu widzom.

Kontrowersyjny materiał powstał podczas wakacji w Los Angeles. Na filmie Kuba Norek tworzy ranking części ciała swojej partnerki. Jego reakcje w niektórych momentach można uznać za delikatnie mówiąc nietaktowne. Dlaczego? Jako pierwsze filtr z TikToka pokazał piersi. Podekscytowany influencer stwierdził, że "zaczynają z wysokiego C", co nie do końca spodobało się Marlenie. Ostatecznie jednak jej piersi zasłużyły "tylko" na miejsce drugie. Wyżej znalazła się pupa dziewczyny. Całe zestawienie prezentowało się w następującej kolejności: pupa, piersi, oczy, włosy, brzuch, zęby, dłonie, uszy, plecy oraz stopy.

Jedna z komentujących napisała na TikToku: "Przykro mi się zrobiło, mimo ze żarty". Drugi internauta dodał: "Ubyło mi szarych komórek przy oglądaniu tego". Niektórzy wprost nazywają parę mianem "wykrętów". Szczególna krytyka spadła na hasło "prezesy sedesy" dotyczące pośladków influencerki. Komentujący porównują zachowanie Kuby Norka do pijanego wujka na weselu, który usilnie próbuje być zabawny.