Martirenti oburzona zachowaniem obsługi lokalu? "To jest troszeczkę nieuprzejme"
Martirenti podzieliła się swoją "niepopularną opinią" na temat obsługi pewnej restauracji. Influencerka stwierdziła, że pracownik był wobec niej "troszeczkę nieuprzejmy". Czym sobie zasłużył na krytyczny komentarz?
Marta Rentel, znana w sieci jako "Martirenti", to popularna influencerka, która od lat buduje swoją społeczność w internecie. Jej Instagram to przede wszystkim lifestylowy content - na profilu znajdziemy nie tylko zdjęcia z podróży, codzienne stylizacje czy kulisy jej życia, ale także treści motywacyjne i związane ze zdrowym stylem życia.
Podobne
- Michał Gała to tajemniczy chłopak Martirenti? Influencerka odpowiada
- Martirenti pokazuje błędy młodości. "Nie znałam się na tatuażach"
- Martirenti rozstała się z partnerem? Nie chce oddać pierścionka swojemu eks
- Dlaczego Gracjan odszedł z Teenz? "Pierwszy miesiąc mocno walczyłem"
- Fausti obchodzi dziś swoje urodziny. Ile kończy lat?
Marta od dawna promuje aktywność fizyczną, często dzieląc się swoją rutyną treningową i współpracując z markami sportowymi. Dzięki pozytywnej energii zdobyła rzeszę fanów, którzy chętnie śledzą jej poczynania zarówno w mediach społecznościowych, jak i na YouTubie.
Martirenti oburzona zachowaniem obsługą lokalu?
Internetowa działalność influencerki nie zawsze spotyka się z pozytywnym odbiorem obserwatorów. Czasem zdarzy jej się powiedzieć coś, co rozwścieczy użytkowników social mediów. Niedawno na swoim Instastory zrobiła małe expose obsłudze pewnego lokalu. Co prawda nie wstawiła zdjęcia pracownika, natomiast niepochlebnie wypowiedziała się na temat jego zachowania.
Martirenti nie spodobał się sposób mówienia mężczyzny. Stwierdziła, że był zbyt mało oficjalny, dlatego oceniła go jako "troszeczkę nieuprzejmy". Czym dokładnie zasłużył sobie na słowa krytyki?
"To jest troszeczkę nieuprzejme"
- Co sądzicie o tym, jak ktoś za ladą albo za kasą mówi do was na "ty"? Bo teraz zamawiałam sałatkę i pan mi się pytał: "A bataty chcesz?", "A chcesz kurczaka?", "A coś do picia chcesz?", "Płacisz kartą?". Z jednej strony może to jest spoko, bo ktoś przełamuje barierę, ale ja się zwracam na "pan" i dla mnie to jest troszeczkę nieuprzejme. Takie jest moje zdanie - wyznała influencerka.
Zdania internautów na temat, jak się okazuje, dość kontrowersyjnej wypowiedzi są mocno podzielone. Jedni uważają, że Martirenti ma zupełną rację, a drudzy twierdzą, że przesadza, i że w większości krajów wszyscy zwracają się do siebie na "ty".
Popularne
- Wojek pokłócił się z Książulem? "Niedługo dowiecie się, kim tak naprawdę jest ten gość"
- SmileLandia istnieje? Wyjaśniamy, o co chodzi w nowym trendzie
- Piosenki tworzone przez AI podbijają "Viral 50 - Polska". Wszystko przez poziom polskiej muzyki?
- Świetna wiadomość dla fanów Muminków. Pierwsza muminkowa kawiarnia otwiera się w Polsce
- Jarmark all inclusive? Płacisz raz - jesz i pijesz, ile chcesz
- Książulo zrobił to pierwszy raz. Dla reakcji kucharek było warto
- Ikea wypuściła własne blind boxy. W środku m.in. ikoniczne rekiny-blåhaje
- Influencer podzieli się empatią. Pod warunkiem, że zapłacisz
- Faza zakłócała zajęcia na uczelni. Influencerzy przesadzili?





