Marcin Najman atakuje Aleksandra Łukaszenkę. Padło kilka mocnych słów
Marcin Najman nie daje o sobie zapomnieć. Bojowo nastawiony do wszystkiego zawodnik Fame MMA tym razem za cel postawił sobie Aleksandra Łukaszenkę. Aby go zwyzywać, Najman pojechał na granicę polsko-białoruską.
Stosunki polsko-białoruskie pozostają napięte. Wszystko przez wspieranie przez Białoruś Rosji, która napadła na Ukrainę. Mimo to politycy próbują zachować mniejszą lub większą klasę, gdy wypowiadają się o prezydencie Białorusi Aleksandrze Łukaszence. Nikt nie decyduje się na ataki personalne czy wyzwiska. Internetowi celebryci i samozwańczy obrońcy Polski nie stosują jednak podobnych zasad, czego dowodem jest Marcin Najman.
Podobne
- Kolejne nagrania Wardęgi. "Żałuję, że nie zarejestrowałem więcej"
- Freak fighter Marcin Wrzosek chwali się kolejnym mieszkaniem. "A mama mówiła..."
- Poważne problemy Sylwestra Wardęgi. Będzie oglądał świat zza krat?
- Kryzys wizerunkowy Wardęgi. Przyćmił Pandora Gate?
- Wojtek Sawicki przeprasza Roberta Karasia, ale jednocześnie płacze o atencję
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Uciekł z nieistniejącego kraju. Teraz jest fanem Polski! "Rosja to inny świat" [Roman FanPolszy]
Marcin Najman pojechał bronić granicy polsko-białoruskiej
W opublikowanym na Instagramie filmie Marcin Najman chwali się, że jest w miejscu, w którym łączą się granicy Polski, Ukrainy i Białorusi. Zawodnik Fame MMA twierdzi, że przyjechał tam, aby "dokonać inspekcji". Najman pokazał zasieki, które zostały zbudowane przez Ukrainę po wybuchu wojny. Wraz z internetowym celebrytą przyjechała Daisy, pies obronny i wartowniczy, a prywatnie szpic miniaturowy. Najman przyjechał na granicę, aby "pilnować porządku". Dodaje też, że: "Jakby działo się coś niepokojącego, będzie dawał znać, na razie jest na stanowisku".
Marcin Najman nie może pogodzić się z historią
W dalszej części filmu Marcin Najman podkreśla, że kiedyś za rzeką Bug również była Polska, jednak tereny te zostały zagarnięte przez Józefa Stalina po drugiej wojnie światowej. Bokser dodaje: - De facto powinny być nasze (tereny za Bugiem - przyp. red.). Ciężko mi się z tym pogodzić, ale zobaczymy jeszcze, co przyszłość przyniesie. Tymczasem odmeldowuję się z granicy.
To jednak nie koniec dobrego. Na zakończenie filmu Marcin Najman postanowił pozdrowić obecnego prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenkę. Słowa zawodnika Fame MMA są jednak dalekie od dyplomatycznych. Najman mówi: - Może jeszcze jakiś przekaz do tego skur*ysyna z Białorusi. - Następnie jego głos zamienia się w krzyk: - Łukaszenko ty ch*ju za*ebany!
Popularne
- Zapowiedzi LEGO Harry Potter na 2025 r. Potężny debiut unikatowej budowli
- Friz zamroził influencerów? "Ratownicy musieli nas wyciągać z lodu"
- To już oficjalne. Media społecznościowe nie dla nastolatków
- Bambik i V-dolce w "Milionerach". Czy uczestniczka znała odpowiedź?
- Podała dziecku ciasto z alkoholem. Wiernikowska rozpętała burzę
- Czy Frizowi grozi coś za mroźne wyzwanie? Prawnik odpowiada
- Crawly zakpił z zakazu. Nowe nagranie z popularnego miasta
- Krzysztof Ibisz ustępuje Julii Żugaj. Bardzo odpowiedzialna rola
- Dawid Podsiadło robi karierę za granicą? "Pierwsze kroki na scenie"