Maciej Dąbrowski przeprasza za film. Żart przekroczył granice

Maciek Dąbrowski dołączył do grona polskich twórców, którzy przekroczyli granice przyzwoitości i dobrego smaku, jeśli chodzi o żarty. O zakończeniu współpracy z youtuberem poinformował Krzysztof Stanowski w nagraniu głosowym opublikowanym pod koniec najnowszego "Dziennikarskiego zera". Zdaniem Stanowskiego, Człowiek Warga kilka lat temu stworzył film, w którym zdecydowanie przekroczył granice żartu. W związku z tym, aby odciąć się od środowiska YouTube, Stanowski zrezygnował z dalszego współpracowania z Wargą.

W związku z informacją o rezygnacji Stanowskiego ze współpracy Dąbrowski wystosował oświadczenie na X (Twitterze). Człowiek Warga tłumaczy, że film miał być absurdalny, jednak wyjątkowo źle się zestarzał. "Film ten nagrywaliśmy 9 lat temu, starając się naginać granice humoru. Tutaj ewidentnie ją przekroczyłem. Te żarty się bardzo źle zestarzały, tym bardziej patrząc na to, co się dzisiaj dzieje w Polsce. Owszem, nie jest to prywatne pisanie do jakiegoś dziecka w celu spotkania się, czy innym - nieobyczajnym, tylko otwarty film w publicznym miejscu, niemniej było to po prostu bardzo słabe. W życiu bym osobiście nikomu, a tym bardziej komuś tak młodemu nie powiedział czegoś w ten sposób."

Dąbrowski wspomina także, że sam jest orędownikiem walki z pedofilią: " Tym bardziej że jestem absolutnym orędownikiem walki z pedofilią. Sam zresztą mam syna i nie chciałbym, żeby jakiś zj*b (jak ja) w ramach żartu odzywał się tak do niego. Nie ma co tłumaczyć, że konwencja, że nie wiedziałem, co Ravgor powie i komu, a co nie, że staliśmy z kamerą w ch*j daleko, że 9 lat temu się inaczej podchodziło do takich tekstów. Nie ma, bo ten 'dowcip', który robiłem, był kretyński, głupi i nie na miejscu i biorę go na klatę. Dzisiaj na pewno bym nie wystąpił w takim filmie, a na pewno nie używając takich słów do kogokolwiek."

Człowiek Warga tłumaczy także swoje, często nietuzinkowe, poczucie humoru: "W życiu śmieję się ze wszystkiego i wychodzę z założenia, że powinno się ze wszystkiego drwić, bez wyjątku. Stąd moje żarty z WTC, Smoleńska, raka, czy pedofilii. Nie oznacza to jednak, że popieram tego typu rzeczy - wręcz odwrotnie. Doskonale wiecie, że gardzę wszelką krzywdą skierowaną w stronę dzieci i walczę z tym, jak mogę. Owszem, moje 'dowcipy' często są na granicy, są głupie, czerstwe, fekalne, żenujące, seksistowskie. Zwykle jednak tej granicy nie przekraczają. Ten tutaj ją ewidentnie przekroczył."

Na koniec oświadczenia Maciej Dąbrowski przeprasza wszystkich za żart, który niewielu rozśmieszył. "Przepraszam Was za ten niesamowicie głupi i niesmaczny 'żart'. Nie powinno się tak mówić do kogokolwiek, niezależnie od wieku. Moja wina."