Ks. Daniel Wachowiak naśmiewa się z transpłciowych osób

Ks. Daniel Wachowiak przesadził? Zapomniał o słowach Jezusa [OPINIA]

Źródło zdjęć: © YouTube: ks. Daniel Wachowiak / YouTube: ks. Daniel Wachowiak
Weronika Paliczka,
27.06.2024 15:30

Ks. Daniel Wachowiak kolejny raz daje do pieca. Tym razem umiłowany przez prawą stronę sceny politycznej duchowny podzielił się z internautami na X śmiesznym jego zdaniem obrazkiem. Przy okazji uderzył w osoby transpłciowe.

Duchowni Kościoła katolickiego aktywni w mediach społecznościowych lubią od czasu do czasu włożyć kij w mrowisko. To napiszą coś o tym, że aborcja to morderstwo i nastraszą piekłem, to dorzucą coś o społeczności LGBT. Jednym z najbardziej aktywnych duchownych jest ks. Daniel Wachowiak, który ponownie zaatakował.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

NAJJJKA: "Ludzie zakładali się o moje dziewictwo"

Śmiejmy się wszyscy, facet w sukience

Na obrazku udostępnionym przez ks. Daniela Wachowiaka osoba należąca do społeczności LGBT łapie gumę w samochodzie. Na pomoc przychodzi jej cis-kobieta, motocyklistka. Twórca mema celowo przedstawił "antybohaterkę" obrazku w różowej sukience, mocnym makijażu, blond włosach i butach na obcasie. Na jej twarzy, oprócz czerwonej szminki, znajduje się gęsty zarost. Na tylnym siedzeniu różowego samochodu siedzi natomiast malutki piesek. Wszystkie te cechy mają jak najbardziej wpasować się w stereotypowo kobiece atrybuty. Nie pasuje jedynie broda, co najwidoczniej rozbawiło Wachowiaka.

W internecie zawrzało po poście duchownego. Mateusz napisał: "I postuje to chłop w kiecce". Internautka dodaje: "Ocieka stereotypami, że aż oczy mnie bolą". Marta stwierdziła natomiast: "Znam wielu heteryków, co motocykla na centralną stopkę nie potrafią postawić, gwoździa wbić czy gniazdka wymienić. A pan sam sobie robi śniadanko czy gosposia?".

trwa ładowanie posta...

Ks. Daniel Wachowiak zapomniał o słowach swojego przełożonego

Interesującym zjawiskiem jest obserwowanie, jak duchowni Kościoła katolickiego zapominają o naukach jednego z głównych przełożonych, jakim powinien być Jezus. Ksiądz Jan Kaczkowski w jednym z kazań powiedział, że "katolik nie może być antysemitą, antygejem, antykimkolwiek, bo bycie 'antyktosiem' oznacza, że pogardzamy drugim człowiekiem, a tego robić nie wolno". Słowa tragicznie zmarłego duchownego nie do wszystkich jednak trafiają.

W Ewangelii św. Jana w rozdziale 13 w wersetach 34-35 Jezus naucza: "Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali tak, jak Ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie. Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali".

W Ewangelii św. Marka, rozdział 12, wersy od 29 do 31 ten sam Jezus ustanawia dwa największe przykazania: "Jezus odpowiedział: 'Pierwsze jest: Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz, Pan jest jeden. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą. Drugie jest to: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Nie ma innego przykazania większego od tych".

Wygląda jednak na to, że ks. Daniel Wachowiak miłuje wyłącznie tych, którzy wpisują się w jego obraz rzeczywistości, a więc heteronormatywnych mężczyzn wyznania katolickiego pozostających w związkach małżeńskich i głosujących na prawą stronę polskiej sceny politycznej. Wszystko inne jest "be" i można z tego szydzić.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 1
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 5
Chryzostom,zgłoś
Antyseksualna obsesja kościoła katolickiego nie ma nic wspólnego z chrześcijaństwem. Wystarczy przeczytać siódmy rozdział pierwszego listu do Koryntian, żeby zobaczyć, że apostoł Paweł miał zupełnie normalne podejście do tych kwestii. Musimy jednak pamiętać, że katolicyzm jest tworem sztucznym zlepionym w czwartym wieku z chrześcijaństwa i innych religii, bo chciano stworzyć kult państwowy, mający uratować upadające cesarstwo rzymskie. Dlatego chrześcijańską wolność i indywidualną wiarę zastąpiono zrytualizowanym kultem odprawianym przez hierarchiczny kler.
Odpowiedz
1Zgadzam się1Nie zgadzam się
takie fakty,zgłoś
Wpływy kościoła katolickiego w dzisiejszej Polsce mają dwie podstawy. Pierwszą jest wymuszana przez starsze pokolenie tradycja chrzczenia niemowląt, a później wmawiania dzieciom i młodzieży, że skoro już zostali katolikami to muszą w tym tkwić - chodzić na religię, zaliczyć komunię i bierzmowanie. Rozwiązaniem jest rezygnacja z chrztu oseska i pozostawienie młodemu człowiekowi prawa do samodzielnego wyboru, gdy będzie do niego dostatecznie dojrzały. Drugą podstawą jest uzależnienie od okresowego prania mózgu i samooskarżania w ramach rytuału "spowiedzi". Wyjściem jest unikanie tego, a jeśli rodzina, szkoła lub życiowa konieczność nas do tego zmusi, potraktowanie tego jako formalności. Nikt nie zweryfikuje, czy grzechy podawane księdzu są prawdziwe czy nie. Nie musimy mu odsłaniać całego naszego życia. Musimy powiedzieć coś co spowoduje, że wyda nam zaświadczenie o odbytej spowiedzi i tyle. Nie musimy godzić się na bycie niewolnikami facetów w czerni. Na szczęście powoli to się zmienia. W spisie powszechnym 2021 tylko około 70% Polaków przyznało się do bycia katolikami. W Wilanowie mniej niż połowa dzieci jest chrzczonych. Opublikowane przez ISKK wyniki liczenia wiernych pokazują, że tylko 29,5% "zobowiązanych", czyli około 17% Polaków, wywiązuje się z obowiązku chodzenia na mszę.
Odpowiedz
1Zgadzam się1Nie zgadzam się