Koszmar nowożeńców z Krakowa. Sprzątaczka "sprzątnęła" za dużo?

Ślub to wyjątkowy dzień w życiu zakochanych. Właśnie wtedy przypieczętowują swoją wielką miłość. Jedni wolą ograniczyć się do skromnej ceremonii, a drudzy decydują się na uroczystość z hukiem. Jedno jest pewne - para młoda z pewnością pragnie, aby ten czas przebiegł zgodnie z planem, tak, jak sobie tego wymarzyła. Niestety ślub i wesele pewnych nowożeńców z Krakowa, zakończył się niezbyt miłym incydentem. Wszystkiemu winna była hotelowa sprzątaczka.

Niedawno w Krakowie odbyły się zaślubny pewnej pary młodej. Po zakończeniu uroczystości, nowożeńcy wraz z gośćmi udali się do sali weselnej, aby uczcić ten ważny dzień. Zabawa trwała do białego rana. Niestety wspaniałą atmosferę popsuł niedorzeczny incydent. Gdy zakochani kolejnego dnia zbierali swoje rzeczy, zauważyli, że nie wszystkie prezenty są na swoim miejscu. Zginęło im kilka kopert z pieniędzmi o łącznej wartości ok. 1500 zł.

Nowożeńcy dokładnie przeszukali hotelowy pokój oraz wszystkie miejsca, w których mogły się znajdować zagubione koperty. Szybko doszli do wniosku, że ktoś musiał je zabrać. Okazało się, że jedna ze sprzątaczek nadużyła swoich kompetencji. Pod nieobecność pary młodej, weszła do ich pokoju i zabrał kilka kopert z pieniędzmi. Kobieta przyznała się do niedorzecznego czynu, natomiast nie potrafiła wytłumaczyć, dlaczego postąpiła w ten sposób. Sprzątaczce za kradzież pieniędzy grozi do pięciu lat pozbawiania wolności. Krakowscy funkcjonariusze w komentarzu dla mediów zdradzili:

Źródło: Wyborcza