Dostawy jedzenia i przewóz osób znikną z polskich ulic?

Koniec z zamawianiem jedzenia? Nadciąga widmo kryzysu

Źródło zdjęć: © Canva
Natalia Witulska,
25.09.2023 14:00

Nawet 70 proc. pracowników świadczących usługi przez aplikacje może zrezygnować z pracy. W tle decyzje Parlamentu Europejskiego.

Dostawcy jedzenia oraz przewoźnicy osób udzielający usług przez aplikacje stali się normalnością. Każdego dnia mijamy osoby z charakterystycznymi plecakami, w których czeka ciepłe jedzenie. Niestety, aż 70 proc. z nich może zrezygnować z pracy. Powodem prawdopodobne decyzje Parlamentu Europejskiego.

Dostawcy jedzenia oraz przewoźnicy osób znikną z polskich ulic?

Kamil Leszczyński, prezes Eternis, firmy, która dostarcza e-platformom jak Uber, Bolt, Glovo czy Wolt pracowników dorywczych, rozmawiał z "Rzeczpospolitą". Przyznał, że istnieje realny scenariusz, że nawet 70 proc. osób świadczących usługi przez aplikacje może zrezygnować z pracy. Wszystko dlatego, że Parlament Europejski pracuje nad uregulowaniem statusu gig-workerów (osób niemających etatu, ale wykonujących różne zadania przez aplikacje) oraz nadaniem im więcej praw.

Plan Parlamentu Europejskiego zakłada, iż pracownicy działający dzięki aplikacjom mogliby korzystać z gwarancji minimalnego wynagrodzenia, norm czasu pracy, a także płatnego urlopu oraz tzw. chorobowego.

- Zamknięcie pracy platformowej w ramach etatu spowoduje odpływ pracowników z branży. Wzrosną też koszty związane z działalnością platform i partnerów flotowych. Aby zachować płynność biznesów, firmy będą miały do wyboru: zaproponować kierowcom i dostawcom o wiele niższe stawki niż obecnie, co poskutkuje migracją pracowników do innych branż, albo znacznie podnieść ceny - powiedział Kamil Leszczyński w rozmowie z "Rzeczpospolitą".

Gig-workerzy znikną z polskich ulic
Gig-workerzy znikną z polskich ulic (Canva)

Kamil Leszczyński podkreśla, że jeśli Parlament Europejski wprowadzi nowe przepisy bez konsultacji z kierowcami, partnerami flotowymi, a także e-platformami, gwałtownie spadnie liczba chętnych do pracy. Dodatkowo ceny dostaw oraz usług przewozowych bardzo wzrosną. Prezes Eternis uważa, że nawet o połowę.

Jak donosi "Rzeczpospolita", Uber już grozi podwyżkami cen o 40 proc. Szefowa działu mobilności w Europie, Anabel Díaz, na łamach "Financial Times" ostrzegła nawet, że firma może wstrzymać działalność w setkach europejskich miast.

Źródło: Rzeczpospolita

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 3
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 2