Influencerka zagłodziła suczkę Suzi. Sąd w końcu wydał wyrok
Wstrząsająca historia buldożki o imieniu Suzi znalazła swoje zakończenie. Sąd wydał prawomocny wyrok skazujący influencerkę Kamilę J. i jej partnera za zagłodzenie i nieleczenie suczki, co doprowadziło do jej śmierci.
W ostatnich dniach Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Śródmieścia wydał prawomocny wyrok w sprawie tragicznego przypadku buldożki o imieniu Suzi, która trafiła do schroniska w styczniu 2021 r. w dramatycznym stanie. Sprawcy, influencerka Kamila J. i jej partner Rafał, zostali uznani za winnych zagłodzenia i nieleczenia psa, co doprowadziło do jego agonii i śmierci - informuje wrocławska EKOSTRAŻ.
Podobne
- Psia influencerka zatrzymana. Koniec kaźni zwierząt
- Szafarowicz kontra Trzaskowski. W tle Strefa Czystego Transportu
- Aurora martwi się o przyszłość świata. "Obserwowałam ludzi w bólu" [WYWIAD]
- Ostatnie Pokolenie napisało list do premiera. Mają jasne żądania
- Aktywiści rozlali krew na poznańskim rynku. Powód skłania do namysłu
Tragiczna śmierć buldożki Suzi
Buldożka Suzi trafiła do EKOSTRAŻY w styczniu 2021 r. w stanie krytycznym. Była zagłodzonym kościotrupem - mając zaledwie rok, wyglądała na psa w wieku 14 lat. Dodatkowo cierpiała na ciężkie zapalenie płuc, walczyła o każdy oddech. Mimo desperackich starań personelu schroniska nie udało się uratować jej życia, a Suzi zmarła na rękach lekarza weterynarii Marty Chwastek.
Najbardziej szokujące w tej sprawie było publiczne prezentowanie umierającego psa przez jego właścicielkę w mediach społecznościowych. Pomimo dramatycznej sytuacji influencerzy broniący Kamili J. twierdzili, że sytuacja nie jest taka zła, a schroniska robią kasę na psie. Nawet matka właścicielki próbowała obronić córkę, negując fakt głodzenia Suzi.
Influencerka Kamila J. i jej partner skazani za zagłodzenie psa
Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Śródmieścia nie podzielił tych argumentów. Po kilku latach walki skazał Kamilę J. i jej partnera na:
- karę 10 miesięcy ograniczenia wolności poprzez nieodpłatne wykonywanie prac społecznych,
- zakaz posiadania psów i kotów na 5 lat
- oraz nawiązkę w wysokości 4 tys. zł na rzecz EKOSTRAŻY.
Sądowy wyrok cieszy aktywistów zajmujących się ochroną zwierząt, którzy podkreślają, że jest natychmiast wykonalny, uciążliwy i wstydliwy dla obu sprawców. Alternatywą byłaby kara pozbawienia wolności "w zawiasach", co nie byłoby satysfakcjonujące dla społeczeństwa.
Przedstawiciele EKOSTRAŻY wyrazili również swoją wdzięczność wobec sędziów. Mimo żalu związanego z utratą buldożki Suzi aktywiści zaznaczają, że zrobili wszystko, co było w ich mocy, aby uratować psa, ale niestety było już za późno.
Popularne
- Rozwój PSZOK-ów dzięki funduszom unijnym
- Poznaj Polskę na dwóch kołach
- Liam Payne wiecznie żywy. Znów usłyszymy jego głos
- Marcin Dubiel próbuje wrócić do internetu. Kolejny epic fail
- Kamil z Ameryki w akcji. Koszulki #freebudda wspierają Strefę 77
- Wojtek Gola na streamie u Jelly Frucika. Było piekielnie gorąco
- Młodzi na rynku pracy w Unii Europejskiej
- Rok po wybuchu Pandora Gate. Co dalej z ekstradycją Stuu?
- Fundusze unijne a problemy szkół