Influencer stracił milion obserwujących. Jego zarobki są kosmiczne
Li Jiaqi, znany też jako Król Szminek, stracił ponad milion obserwujących jednego dnia. Wszystko przez kredkę do brwi, która poróżniła influencera z jego odbiorcami.
Li Jiaqi jest jednym z największych chińskich influencerów. Swoją działalność opiera na transmisjach na żywo, podczas których sprzedaje kosmetyki. Jego rekordem było sprzedanie 15 tys. szminek w 5 minut podczas konkursu z właścicielem portalu Alibaba, Jackiem Ma.
Podobne
- Łatwogang przesadził? Influencer uczcił sukces "Californii"
- Kolejny sukces Książula. Influencer wygrał z biurokracją
- Natan Marcoń w akcji. Influencer pomógł potrzebującej dziewczynie
- Budda ma ochronę? Influencer spowiada się u Żurnalisty
- Sylwester Wardęga został muzykantem. Influencer dołączył do trendu
Nieoficjalnie mówiło się, że w marcu 2021 r. Li Jiaqi zarabiał od 10 do 20 mln dol. miesięcznie. W tej chwili zarobki Króla Szminek szacowane są na dwa miliardy juanów rocznie, czyli miliard zł.
Krytyka zarobków doprowadziła do utraty miliona obserwujących
W niedzielę, 10 września, Li Jiaqi prowadził transmisję, podczas której sprzedawał kredkę do brwi marki Florasis, która kosztuje 79 juanów, czyli trochę ponad 47 zł. W komentarzu jeden z widzów stwierdził, że produkt jest za drogi, co rozwścieczyło influencera.
- Tyle lat kosztuje 79 juanów, gdzie niby za drogo?! - powiedział podczas sesji, zgodnie z rozpowszechnionym nagraniem transmisji dostępnym w internecie.
- Jeśli przez tyle lat twoja pensja nie wzrosła, to zastanów się, czy wystarczająco dobrze pracujesz - dodał. Reakcja influencera nie spodobała się jego fanom, którzy w jeden dzień pozbawili go ponad miliona obserwujących na portalu Weibo, czyli chińskim odpowiedniku X (Twittera).
Influencer postanowił przeprosić
Fala krytyki, której doświadczył Li Jiaqi, skłoniła go do przeprosin. Na poniedziałkowej transmisji ze łzami w oczach oświadczył:
- Wiem, że pozyskanie i utrzymanie pracy nie jest dla wszystkich łatwe. To, co powiedziałem, nie spełniło oczekiwań internautów. Naprawdę mi przykro. Przeprosiny nie wystarczyły, a transmisja influencera skłoniła opinię publiczną do debaty na temat zarobków i pozycji osób wpływowych.
Popularne
- Podejrzany o zabójstwo tiktokerki wrócił na miejsce zbrodni. Zostawił przerażający list
- W powietrzu dostała ataku paniki. Tragiczna śmierć 19-latki
- Amsterdam zaprasza na rave na autostradzie. 9 godzin mocnego techno
- Kto dołączy do nowego składu TeenZ? Detektywi z TikToka już wiedzą
- Na kogo głosowali influencerzy? Niektórzy przyznali to wprost
- Fit Lovers strollowali swoich fanów. "Rozstanie" to akcja promocyjna?
- Ile przetrwałbyś na platformie bez lajków? Daj się wciągnąć w fediwersum
- Rotacja zabawek z DRE$$CODE. Jakim trendom uległ Eryk Moczko?
- Bambi wypuściła własne napoje. Banger Ice Tea już w sklepach (w dwóch smakach)