Friz tłumaczy udział Mai w filmach. "To dla nas too much"
Sharenting wśród influencerów przekracza wszelkie normy, które jeszcze kilkanaście lat temu były uznawane za standardy. Zarabianie na dzieciach nikogo już nie dziwi. Okazuje się jednak, że nie wszyscy chcą zarabiać na maluchach. Friz stawia wyraźną granicę.
Jak wyglądają dzieci influencerów? Często, żeby poznać odpowiedź na to pytanie, wystarczy wejść na Instagrama bądź TikToka rodziców danego malucha. Pokazywanie wszystkich szczegółów związanych z życiem potomka stało się normą dla twórców internetowych. Część bardziej świadomych rodziców pokazuje wyłącznie tył głowy dziecka lub całkowicie rezygnuje z nagrywania maluchów. Nie wszyscy przejmują się jednak potencjalną kwestią bezpieczeństwa, co może przynieść opłakane efekty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
DARIUSS ROSE: BYCIE INFLUENCEREM NIE JEST ŁATWE
Friz nie chce robić reklam z udziałem Mai
W najnowszym filmie Friz pokazuje zaplecze organizacji Festiwalu Ekipy. Na samym początku prawie godzinnego filmu influencer kontaktuje się ze swoim menadżerem, aby dogadać kwestie współpracy reklamowej w filmie. Karol Wiśniewski poruszył przy okazji sprawę pokazywania Mai w filmach i mediach społecznościowych. Córka influencera oraz Wersow regularnie pojawia się na Instagramie czy YouTube. Teraz jednak okazuje się, że twórcy internetowi stosują pewną zasadę, jeśli chodzi o pokazywanie twarzy dziecka.
W filmie Friz nagrywa wiadomość głosową do Karola, menadżera odpowiedzialnego za współprace reklamowe. Influencer mówi: - Karol, bo my właśnie zaczęliśmy nagrywać ujęcia do dokumentu, więc daje Ci tylko znać, że w takim razie skoro nie ma informacji jeszcze w tym momencie. No bo my spędzamy dzień sobie dzisiaj taki dzień też taki z Majusią, więc będziemy ją pokazywać. W takim razie nie może na tym filmie być żadnego deala. Nie daliście znać wcześniej, więc nie możemy tego ustalić, także no niestety. Po co ludziom są telefony, jak ich nie odbierają? Mamy taką zasadę właśnie, że jak jest jakaś współpraca, no to nie pokazujemy Majusi, nie, albo chociaż i twarzy nie pokazujemy. O ile jeszcze dla nas to jest fajne, że możemy pokazać, podzielić się z ludźmi, zrobić sobie zdjęcie i dalej. O tyle właśnie robienie współpracy, na której jest właśnie jej twarz, to już dla nas jest too much.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
HISTORIA MOJEGO WIELKIEGO MARZENIA
Internauci krytykują Friza
Argumentacja Friza dotycząca pokazywania Mai w internecie, nie wszystkich przekonała. Internauci z portalu X czekają, aż "publikowanie wizerunku dzieci w social mediach zostanie jakoś prawnie ogarnięte, Francja chyba ma prawdo dotyczące tego?". Niektórzy szydzą, że Friz rezygnuje z współprac reklamowych w filmach z Mają, żeby za kilkanaście lat dziewczyna nie zażądała od niego pieniędzy, które wówczas zarobił na jej wizerunku.
Popularne
- Amsterdam zaprasza na rave na autostradzie. 9 godzin mocnego techno
- Łzy i drżący głos. PashaBiceps stracił czworonożnego przyjaciela
- Podejrzany o zabójstwo tiktokerki wrócił na miejsce zbrodni. Zostawił przerażający list
- Maskotki Minecraft do kupienia w Biedronce. Ile kosztują?
- Lalka Anabelle wyruszyła w upiorne tour. Warrenowie ostrzegali, żeby jej nie ruszać
- "Kocham cię". Justin Bieber w ogniu krytyki po słowach do 17-latki
- Mata przewiózł Marylę Rodowicz Mustangiem. Teledysk to totalny viral
- ChatGPT zamiast lekarza? Ekspert o nowym trendzie wśród Polaków [WYWIAD]
- "Bambiszonki" dropnęły do sklepów. Ile kosztują chrupki bambi?