Friz zaatakował obsługę techniczną. "Buc"

Przyjęcia niespodzianki, wesela, baby showery, koncerty, wystawy sztuki, spektakle. Organizacja różnego rodzaju wydarzeń to nie tylko przyjemne zakupy i zapraszanie gości. Wiedzą o tym wszyscy, którym na ostatnią chwilę rozchorował się fotograf lub zniszczył tort. Nawet najbardziej doświadczeni technicy niemal podczas każdego wydarzenia muszą zmagać się z problemami ze sprzętem. Czasem organizatorom przez takie usterki puszczają nerwy, jednak zazwyczaj dzieje się to za zamkniętymi drzwiami.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Media społecznościowe obiegło nagranie, na którym Karol Wiśniewski "Friz" kłóci się z obsługą techniczną koncertu Genzie. Influencer atakuje mężczyznę, mówiąc, że trzeszczy mu odsłuch, mimo zapewnień, że problem został rozwiązany. W silnych emocjach Friz kilkukrotnie użył przekleństw, co nie spodobało się technicznemu. Pracownik obsługi powiedział: - Nie życzę sobie wulgarnych słów. Próbujemy ratować sytuację.

Ostatecznie Friz kilkukrotnie przeprosił technicznego, tłumacząc, że jest zdenerwowany, dlatego przeklina. Influencer podkreślił też, że zgłaszał problem z odsłuchem, jednak nikt nie jest w stanie go naprawić.

Pod wpisem na portalu X można zauważyć dwa obozy. Jedni dosadnie krytykują zachowanie influencera. Kamila napisała: "Jak ja nie lubię takich małych nerwusów, małostkowy, emocjonalny chłopczyk z wybujałym ego". Tomasz dodał: "Zamówcie mu pizzę, może ochłonie". Druga grupa uważa natomiast, że wina w całości leży po stronie obsługi technicznej, która mimo obietnic nie była w stanie naprawić usterki. Gonzolo napisał: "Każdy, kto krytykuje Friza, jest głupi albo nieobiektywny. Niech pierwszy rzuci kamieniem, kto nie wplata k*rwy w zdanie w nerwach, zwłaszcza jak rozmawia z gościem w swoim przedziale wiekowy + zapłacił komuś, kto z*ebał robotę, mimo, że miał wskazane co poprawić". Premy Loco dodał: "Typowe, starszy gość nie potrafi dowieźć i myśli, że młody będzie siedział cicho i jeszcze przepraszał, za to, że zwraca w ogóle uwagę. Kto tam jest dla kogo... i kto komu płaci."