Friz podjął decyzję. Za obejrzenie finału Genzie trzeba będzie zapłacić

Koniec roku zbliża się wielkimi krokami, a wraz z nim - finisz sezonu na YouTubie. Genzie, czyli grupa influencerów spod skrzydeł Friza, jest w trakcie publikowania jednej z najgrubszych serii, jaka kiedykolwiek pojawiła się na ich kanale. Podopieczni Karola Wiśniewskiego pojechali do Afryki, gdzie zmagają się z różnymi wyzwaniami w warunkach zdecydowanie trudniejszych niż zwykle.

Dziesięć filmów z Afryki już wylądowało na youtubowym kanale Genzie. Docelowo finał sezonu miał liczyć 12 odcinków i faktycznie tak jest - dwa ostatnie epizody są dostępne jednak tylko dla subskrybentów CANAL+.

27 listopada Friz opublikował na X (Twitterze) wpis, w którym stwierdził, że płatne social media uczyniłyby internet lepszym miejscem. Influencer uważa, że "wszystkie toxiki by sobie odpuściły albo przynajmniej straciły trochę siana".

Warto dodać, że mowa tu o jednorazowej, niewielkiej opłacie. Rozwiązanie lobbowane przez Elona Muska teoretycznie ma służyć zapobieganiu atakom farm trolli.

Myślenie Friza, że płacenie za social media zniechęci hejterów, wydaje się nieco za bardzo życzeniowe. Post stanowi jednak całkiem niezły punkt odniesienia do sprawdzenia, jak jego obserwatorzy zareagują na pomysł płacenia za niektóre treści. Większość nie wydawała się zadowolona...

Ile osób faktycznie wykupi abonament w CANAL+, żeby obejrzeć finał sezonu Genzie? "Żenada", "Wszystko płatne zaraz się zrobi", "Ale to jest przykre", "Trzeba trzepać hajs na dzieciach", "Lepiej byłoby, żeby płatne były kulisy całego finału w filmie pełnometrażowym, niż dodatkowe dwa odcinki". To tylko niektóre komentarze na temat kontrowersyjnej decyzji Friza.