Hardcorowe pieluchy dla dorosłych. Zapewnią komfort w mosh picie
Marka Liquid Death wypuściła pieluchy dla dorosłych dedykowane koncertowiczom. Skąd pomysł na innowacyjny produkt?
Liquid Death to marka wody w puszkach, której grupą docelową są miłośnicy ciężkich brzmień. Hasło reklamowe przedsięwzięcia to "murder your thirst" (zamorduj swoje pragnienie). O Liquid Death zrobiło się głośno na całym świecie z powodu innego produktu. Firma wypuściła "hardcorowe" pieluchy dla dorosłych we współpracy ze specjalistą od tego rodzaju asortymentu, marką Depend.
Podobne
Hardcorowe pieluchy dla dorosłych
Produkt jest skierowany do osób, które nie chcą w trakcie koncertów opuszczać mosh pitu, czyli miejsca pod sceną, gdzie dzieje się najwięcej. Według reklamy, pielucha "Pit Diaper" za 75 dol. jest wykonana z pikowanej sztucznej skóry i ozdobiona łańcuchami oraz sprzączkami. Liquid Death opisuje ją zarówno jako modny, jak i funkcjonalny sprzęt koncertowy, idealnie pasujący do sceny hardcore.
Innowacyjny produkt promował perkusista Ben Koller, ikona sceny metalcorowej. Reklama podkreślała chaos panujący w toaletach w podziemnych klubach, z ich pokrytymi graffiti ścianami, niekończącymi się kolejkami i niebezpieczeństwem poślizgnięcia się w niezidentyfikowanych kałużach. Narrator podsumował: "Najstraszniejsze miejsce na koncercie to nie pit, to toaleta". Reklama została nakręcona w stylu telezakupów z późnych godzin nocnych.
Koncertowe pieluchy wyprzedały się w 24 godziny
W zestawie z "hardcorowymi" majtkami ze sztucznej skóry znajdowały się 52 jednorazowe wkłady od marki Depend, z których każdy ma wystarczyć na cały koncert. Pieluchy "Pit Diaper" były dostępne za 75 dol. (300 zł) za sztukę wyłącznie na stronie internetowej Liquid Death. Były, ponieważ limitowany produkt wyprzedał się w mniej niż 24 godziny i nie wiadomo, kiedy będzie ponownie dostępny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Marti Renti: "Freak fight to jest mocno szowinistyczny świat" | VibezTalk
To nie pierwsze podejście Liquid Death w dziedzinie prowokującego marketingu. Marka wody ma historię łączenia rock-and-rollowego etosu z nietypowymi kampaniami, dzięki korzeniom jej założyciela Mike'a Cessario w świecie muzyki. Od puszek, które "zabijają pragnienie", po szeroką gamę brandowanych gadżetów i ciuchów. Marka zaopiekowała niszę klientów, którzy chcą, żeby nawadnianie się było hardcore'owe.
Źródło: thedrum.com
W temacie muzyka
- Jaki jest twój festiwalowy perfect match? Edycja: Polska. Idealny prezent na Święta last minute [VIBEZ IN LINE]
- Mata i Sobel nagrali wspólny kawałek. Najbardziej viralowy collab 2026 r.? [OPINIA]
- Mata jak Travis Scott. Wielka głowa rapera stanęła pod Pałacem Kultury
- Dawid Kwiatkowski szuka swojego numeru jeden. Chce zabrać na kolację, kupić kwiaty
Popularne
- Co zapamiętamy z Vibez Creators Awards 2025? Najlepsze momenty gali
- Zasięgi to nie wszystko. Dziś influencerzy budują imperia
- Kolacja z Natsu wystawiona na licytację. Pieniądze pójdą na szczytny cel
- Wersow, Andziaks czy Makówka? Oceniamy 1. tydzień vlogmasów
- Zatrzęsienie influencerów na Vibez Creators Awards. Zdjęcia z gali
- Influcenter przyciągnie tłumy? Nowy stacjonarny sklep Ekipy
- Bolt Lokalnie już jest. Możesz zamówić przejazd z osobą płynnie mówiącą po polsku?
- Patec atakuje ostatni szczyt z Krony Ziemi. Dlaczego Elbrus jest tak problematyczny?
- Zakpił z Muska i Zuckerberga? "Regular Animals" podzieliły świat sztuki





