Miłość nie dla sportowców? Organizatorzy igrzysk olimpijskich blokują Grindr

Seksualność sportowców na igrzyskach olimpijskich od zawsze wzbudza kontrowersje. Tajemnicą poliszynela jest to, że sportowcy to ludzie i uprawiają seks. Działania organizatorów igrzysk są dwutorowe: z jednej strony zapewniają prezerwatywy, z drugiej jednak budują kartonowe łóżka, które mają zarywać się, jeśli zostaną przeciążone. W wiosce olimpijskiej na reprezentantów i reprezentantki 206 krajów czekać ma ok. 200 tys. męskich prezerwatyw oraz 20 tys. damskich prezerwatyw. Mimo tego organizatorzy igrzysk olimpijskich robią wszystko, aby ograniczyć przelotne kontakty.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Użytkownik portalu X Louis Pisano bije na alarm. Jego zdaniem organizatorzy igrzysk olimpijskich mają utrudniać romanse gejom. Jest na to niezbity dowód. Aplikacja Grindr, czyli gejowska wersja Tindera, została zablokowana na terenie wioski olimpijskiej. Louis przetestował to, próbując sprawdzić profile w danej lokalizacji. Okazało się to niemożliwe, co jego zdaniem jest jednoznacznym dowodem na zablokowanie Grindra w danej lokalizacji.

To nie pierwszy raz, kiedy organizatorzy igrzysk blokują Grindra. Podobne zdarzenie miało miejsce podczas Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro. Choć wiele osób szydzi z blokady, niektórzy rozumieją decyzję komitetu i tłumaczą ją w logiczny sposób: "Niestety rozumiem, dlaczego to zrobili, bo wielu sportowców zostało wyoutowanych, w tym w krajach, w których bycie osobą LGBTQ+ jest nielegalne lub tabu" - napisał jeden z internautów. Część osób śmieje się, że przez blokadę Grindra Tom Daley, brytyjski skoczek do wody oraz gej, który od kilku lat jest w związku małżeńskim, nie będzie mógł skorzystać z pobytu w Paryżu.