Błotne potoki w mieście. Kataklizm pogodowy w Hiszpanii

Zmiany klimatyczne dzieją się na naszych oczach. Jeszcze kilka tygodni temu docierały o nas informacje o tym, że na zachodzie Europy panują ogromne upały. Przychodziły również wieści o groźnych pożarach, a także ewakuacji osób z miejsc, do których mógł dotrzeć ogień. W środę 12 czerwca wszystko się odwróciło. Nad Hiszpanię dotarły niesamowicie wielkie ulewy, które zamienił ulice miast w błotne potoki. Woda porywała za sobą nawet samochody.

Ulewy okazały się tak niebezpieczne oraz duże, że na południu Hiszpanii doprowadziły do klęski żywiołowej. Wstrzymany został ruch lotniczy w Palma de Mallorca, stolicy hiszpańskiej wyspy Majorka. Z sufitu lotniska litrami lała się woda, obsługa portu ustawiała wiadra pod oknami, a pasażerowie byli cali przemoczeni.

W środę 12 czerwca przerażający żywioł dotarł do regionu miejscowości Murcia w Hiszpanii. Jak informuje portal radiozet.pl, w Espinardo, północnej dzielnicy miasta Murcia, ulice dosłownie zamieniły się w rwące, błotne potoki. Woda w bardzo szybkim tempie porywała absolutnie wszystko, co spotkała na swojej drodze, włączając w to nawet samochody czy busy.

Media społecznościowe obiegły różnego rodzaju zdjęcia oraz nagrania. Na filmach widzimy, jak rwąca woda zalewa samochody i utrzymuje się bardzo wysoko. Praktycznie niemożliwe jest jakiekolwiek poruszanie się po ulicach miasta. Lokalne władze w rozmowie z mediami poinformowali, że mieliśmy do czynienia z powodzią błyskawiczną. Spadło bowiem prawie 60 litrów wody na metr kwadratowy w ciągu zaledwie 35 minut.

Na nagraniu udostępnionym przez serwis La Actualidad Región de Murcia na Facebooku widać zalaną ulicę, po której szybko spływa woda. Zamknięci w lokalach mieszkańcy oraz turyści nie mogą sobie poradzić ze skutkami powodzi.

Źródło: radiozet.pl