25-latka zginęła w tragicznym wypadku. Za drzwiami nie było windy

Do koszmarnego wypadku doszło 1 lipca we wczesnych godzinach porannych w budynku mieszkalnym w Fasano, w prowincji Brindisi, w południowych Włoszech. 25-letnia Clelia Ditano poniosła śmierć w wyniku upadku z wysokości czterech pięter. Młoda obieta wpadła do szybu windy.

Kobieta podobno nacisnęła przycisk windy i przeszła przez drzwi, gdy te się automatycznie otworzyły, nie zauważając, że nie było za nimi windy. Ditano spadła z wysokości czterech pięter. Jak donoszą lokalne media, wpadła do szybu i wylądowała na dachu windy, która zatrzymała się na pierwszym piętrze. Według strażaków, którzy wydobyli jej ciało, zginęła na miejscu w wyniku uderzenia.

Ciało Ditano odkrył jej ojciec po tym, jak nie zastawszy córki w mieszkaniu zadzwonił na jej telefon, który odezwał się w windzie. Zaalarmował służby ratunkowe, które przybyły na miejsce zdarzenia około 8 rano. Zaledwie kilka godzin przed śmiercią młoda kobieta opublikowała na Instagramie zdjęcie w białym topie i dopasowanej spódnicy. Najprawdopodobniej przygotowywała się do wieczornego wyjścia.

Jedna z przyjaciółek kobiety o imieniu Ilenia, napisała na Instagramie: "Nie tak miało być, miałaś spełnić wszystkie swoje marzenia, stworzyć rodzinę, której pragnęłaś, znaleźć prawdziwą miłość...". Dodała, że śmierć Ditano pozostawi ogromną pustkę w jej życiu, ponieważ młoda kobieta była jego "fundamentalną częścią".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Policjanci i strażacy współpracują, aby ustalić, dlaczego drzwi otworzyły się pomimo braku windy. To nie powinno się zdarzać ponieważ windy są wyposażone w system blokujący, który powinien uniemożliwiać ich działanie, gdy winda nie znajduje się za nimi. "Zakładamy awarię systemu blokującego, ponieważ drzwi powinny otwierać się tylko wtedy, gdy kabina znajduje się na piętrze" - powiedział lokalnym mediom jeden ze śledczych.

Źródło: dailymail.co.uk