Primark otwarty, czas porozmawiać o fast fashion

Fast fashion - w skrócie szybko, tanio, na chwilę. O tym, że szybka moda wiąże się z wyzyskiem, zatrważającymi warunkami pracy i negatywnym wpływem na środowisko powiedziano już chyba wszystko. Przynajmniej tak wydawało nam się do czwartku. Potem zobaczyliśmy gigantyczne kolejki do Primarka i zrozumieliśmy, że to nie jest jednak takie proste.

Zacznijmy od tego, że podobno mamy wymieniać szafę przynajmniej cztery razy w roku. Wiosna, lato, jesień, zima, po drodze jeszcze kilka dodatkowych promocji i nowych, limitowanych kolekcji. Oczywiście trzeba do tego dołożyć - nie zawsze przemyślane - podążanie za trendami. To wszystko sprawia, że kupujemy więcej i na chwilę. Potem te rzeczy najpierw zagracają nam szafy, a następnie trafiają na śmietnik.

Jednak to nie tylko nasze znudzenie i modowe słabości sprawiają, że ubrania lądują w koszu. Trzeba przyznać, że najczęściej za tanim produktem stoi słaba jakość. Co z tego, że kupimy coś za grosze czy na promocji, jeśli za parę miesięcy będziemy musieli to wyrzucić? Dodatkowo, takie ubrania najczęściej wykonane są ze sztucznych tworzyw, które negatywnie wpływają na nasze zdrowie.

Zastanawialiście się kiedyś, czym barwi się Wasze ubrania? Farbowanie, nasączanie środkami pleśniobójczymi, wybielacze, lotne związki organiczne (których używa się chociażby do produkcji nadruków), amoniak, metale ciężkie (używane np. do garbowania skóry). Te składniki mogą być przyczyną nowotworów, egzemy, łuszczenia się skóry, wysypek - to też gwarantuje nam fast fashion.

Najgorsze jest jednak to, że używanie tych toksycznych substancji nie jest regulowane. Owszem, w Stanach i w Unii Europejskiej obowiązują pewne przepisy, ale musimy pamiętać, że większość ubrań szyje się w Chinach i Azji, gdzie te normy nie są już tak restrykcyjne. Dlatego tak naprawdę nie wiemy, ile chemii nosimy na sobie na co dzień.

Warto przypomnieć, że za "dobrą ceną" stoją też ludzie. Ludzie w wielkich fabrykach, którzy płacą zdrowiem i życiem za nasze tanie koszulki, którymi zaraz się znudzimy. Najczęściej pracują za przysłowiowego dolara, w nieludzkich warunkach, bez chwil, by coś zjeść czy skorzystać z toalety.

Nie sposób streścić tego jednym zdaniem, dlatego naprawdę zachęcamy do sięgnięcia po reportaż Życie na miarę Marka Rabija. Jeśli wolicie filmy, to musicie obejrzeć wciąż aktualny The True Cost.

Nie wspomnieliśmy przy tym, co fast fashion robi z naszym środowiskiem. Transport takich ubrań to też ogromny ślad węglowy, do tego dochodzi zanieczyszczanie wody chemikaliami podczas produkcji oraz wielkie wysypiska śmieci pełne ubrań "na chwilę", które zostają z nami na zawsze, nawet jeśli opuściły już nasze szafy i trafiły do kosza.

W końcu "w przyrodzie nic nie ginie". Nasze ubrania niestety też nie giną, chociaż wcale nie są częścią przyrody.

Prawda jest taka, że określenie "tanie" jest bardzo względne. Wystarczy wziąć pod uwagę te wszystkie wyżej zakreślone problemy, które się z tymi dobrymi cenami wiążą.

Wiadomo, że nie wszystkich stać na dobre jakościowo i etycznie wyprodukowane ubrania. Warto jednak pomyśleć szerzej. Jakiś czas temu radziliśmy Wam jak kupować ubrania #zdrugiejszafy oraz jak poradzić sobie z zakupami w lumpeksach. Jeśli chcielibyście bardziej zgłębić temat slow fashion, to bardzo polecamy też książkę Joanny Glogazy Wychodząc z mody.

Napiszcie też, co sądzicie o fast fashion i kolejkach w Primarku. A może czytaliście lub oglądaliście polecane przez nas pozycje? Koniecznie się tym z nami podzielcie!