PornHub tryska dobrym humorem. Sekcja komentarzy to złoto!
Przeanalizowałem wpisy pod 50. filmikami na PornHubie. Moja ciężka praca przyniosła twarde dowody na to, że w internecie są jeszcze miejsca, gdzie hejt nie stanowi problemu...
Oglądam porno jak większość z was. I choć lubię urozmaicać sobie tę rozrywkę korzystając z różnych darmowych serwisów, to koniec końców zawsze ląduję na znanym i lubianym PornHubie. Być może decyduje o tym spora baza filmów, a może zwykły sentyment… Tak czy inaczej, zawdzięczam stronie z pomarańczowym prostokątem w logo naprawdę wiele upojnych chwil. Jednak dopiero niedawno przeniosłem tę rozrywkę na wyższy poziom: zacząłem penetrować sekcję komentarzy.
Podobne
- "Pornhub był moim handlarzem" – skandal na serwisie z filmami dla dorosłych
- Doda upokarza sexworkerki. A cała jej kariera to pokazywanie ciała i tania kontrowersja
- Pornhub chce ocalić świat przed zagładą. Pomóżcie
- Myślisz, że o seksie wiesz już wszystko? Te seriale mogą Cię zaskoczyć
- TikToker OKŁAMYWAŁ dziewczyny, że jest BEZPŁODNY, aby nie używać prezerwatyw...
To co internauci wypisują pod popularnymi filmikami jest niewiarygodne, wspaniałe i (seks)pozytywne. Peany na temat penów, ody do c*pek! Nawet największe gwiazdy Hollywood nie mogą liczyć na takie komplementy i uwielbienie fanów. Ile tam zachwytu nad ludzkim ciałem, witalnością, pięknem. Jeden pan szczerze rozpływa się nad sutkami aktorki, a inny nie może wyjść z podziwu nad sprężystym wzwodem aktora. Na miejscu obsady po takiej lekturze wyzbyłbym się wszelkich kompleksów. Ludzie wspólnie podzielają zachwyt nad danym dziełem przerzucając się komentarzami i tworzą osobliwą „porno-społeczność” polecając sobie inne ulubione produkcje. Nie ma tam miejsca na pruderię, wykalkulowaną złośliwość i drwiny. Jest za to orgia pozytywnych emocji.
Jak wynika z moich paranaukowych badań podczas których analizowałem wpisy pod 50 filmami (tak, poświęciłem się i oglądałem też filmiki hetero), sekcja komentarzy na PornHubie to miejsce niemal wolne od hejtu! Średnio 80 procent wpisów jest (nieprzyzwoicie) pozytywnych, co biorąc pod uwagę standardy panujące w sieci wydaje się być ewenementem. Mam wrażenie, że nad tym fascynującym odkryciem powinny pochylić się mądre głowy z Harvardu, ale póki tego nie robią, musimy sobie dać radę sami…
Może fakt, że oglądając porno, przeżywamy tak intymną rzecz jak orgazm, sprawia, że później jesteśmy bardziej wyrozumiali i mniej ocieniający w stosunku aktorów, którzy towarzyszyli nam w tym ekstatycznym procesie? A może osoby, które celebrują swoją seksualność i dobrze się ze sobą bawią, zwyczajnie nie mają ochoty krytykować innych? Niezależnie od powodów, dobrze wiedzieć, że są jeszcze miejsca w sieci, gdzie ludzie tryskają dobrym humorem.
Popularne
- Problemy Oskara Szafarowicza. Pokazał wezwanie od uczelni
- Miliony wyświetleń. 23-letnia modelka nową królową internetu
- Flipper został oszukany. Stracił kilkanaście tysięcy złotych
- Nowy trend na TikToku. Czym jest "bananowy botoks"?
- Barbara Nowak zaczepia Katarzynę Kotulę. "Małopolska nie deprawuje"
- Marcin Dubiel podpadł Roxie Węgiel. Chodzi o związek z Kevinem
- Kononowicz kończy z YouTube? Pojawił się ważny komunikat
- Fagata na radarze księdza. Duchowny rzucił jej wyzwanie
- Pikantne wyznania Billie Eilish. "Powinnam mieć doktorat z masturbacji"