Magdalena Środa zachwyca się Sarą James, bo ta jest czarnoskóra i snuje wizję Polski multikulti. "Wzmocnienie genetyczne"
Według Magdaleny Środy w Polsce powinno być bardziej jak w Belgii, bo tam mają ludzi spoza "mdławej słowiańszczyzny". Nadążacie?
Ogromny sukces Sary James to bez wątpienia wydarzenie bez precedensu w polskim showbizie. Polska wokalistka w końcu została zauważona poza granicami naszego kraju. Sara zachwyciła nie tylko Simona Cowella, ale też samą Billie Eilish, której cover wykonała w "America's Got Talent". Prawdopodobnie już to wszystko wiecie, bo polskie media ze swoim kompleksem Zachodu zdążyły już ten temat przemaglować setki razy.
Podobne
- Ksiądz mówi, co robić, gdy duchowny się zakocha. "To jest brutalne"
- Książka Julii Żugaj jest "OK"? "Na Wattpadzie by lepszą furorę zrobiło"
- Taco Hemingway radzi, jak żyć. "Snuj się"
- Najjjka krytykuje Jelly Frucika. "Urodziłam się w niewłaściwych czasach"
- Jakie są najbardziej queerowe zawody? Szok i niedowierzanie [pikachu.jpg]
Golden Buzzer: Sara James Wins Over Simon Cowell With "Lovely" by Billie Eilish | AGT 2022
Trochę inaczej do sprawy postanowiła podejść Magdalena Środa. Dla młodszych czytelników małe wyjaśnienie: zanim polski feminizm otrzymał twarz Mai Staśko, w Polsce wczesnych lat dwutysięcznych miał niestety twarz prof. Magdaleny Środy.
Środa pełniła nawet funkcję Pełnomocnika Rządu ds. Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn w rządzie Marka Belki. Przypomnę tylko, że Środa była jedną z osób, które broniły Romana Polańskiego. Twierdząc, że "jako osoba lubiąca jego filmy, uważam, że trzeba dać mu spokój...".
Tyle jeśli chodzi o historię. Niestety Środa wciąż aktywnie komentuje rzeczywistość na Facebooku. W jednym z najnowszych wpisów postanowiła pochylić się właśnie nad postacią Sary James. Uwaga, mocne:
Ten wpis jest na tak wielu płaszczyznach zły, że naprawdę nie wiadomo, od czego zacząć. Po pierwsze patrzenie na Sarę (której nazwisko napisała z błędem) nie przez pryzmat jej talentu, a koloru skóry...
Gdyby Sara osiągnęła ten sam sukces, ale byłaby białą dziewczyną, to Środy by już nie zainteresowało. Potraktowanie nastolatki przedmiotowo, bo pasuje jej do tezy, że multikulturalizm ubogaca, to jedno. Drugą kwestią pozostaje fakt, jak obrzydliwie jest to opisane. Teksty o wzmocnieniu genetycznym brzmi jak jakaś formułka z lat 30. XX wieku, tylko w wykonaniu wielbicieli wizji Adolfa Hitlera. Według filozofki wielorasowa Polska może nam się opłacić, dlatego powinniśmy być za.
Snucie wizji różnorodności i pisanie w tym samym wywodzie o "mdłej słowiańszczyźnie" przemilczę. Tak jak wciskanie Kaczyńskiego, bo jak wiadomo - wszystko jest winą Kaczora-dyktatora.
Najbardziej niepokojące jest jednak, że profesor(ka) Środa, bezkrytycznie zachwycając się wielokulturową Europą, nie widzi lub nie chce widzieć, skąd ta "kolorowa" Europa się wzięła. Dla każdego wykształconego człowieka powinno być oczywiste, że to pokłosie kolonialnej przeszłości krajów Europy Zachodniej. Stawianie Belgii, która ma na swoim sumieniu ludobójstwo w Kingo za wzór? Może jednak za wiele wymagam od osoby, która twierdziła, że "arcybiskup Wesołowski zgwałcił więcej dzieci niż Polański", więc jednorazowy gwałt analny nie jest więc aż tak oburzający.
Popularne
- Wódka w saszetkach już w polskich sklepach. Zdjęcie obiegło sieć
- Jak działają policyjne "suszarki"? Influencer sprawdził ich potencjał
- Beyoncé i Jay-Z tracą obserwatorów. Ludzie wierzą w teorie spiskowe
- Budda ma ochronę? Influencer spowiada się u Żurnalisty
- Ohydne nagranie z backstage'u. Skolim broni Luxona
- Nastoletnia Julia popełniła samobójstwo. Jej oprawczyni nagrała "przeprosiny"
- Tiktoker utknął w korku. Wszystko przez Marsz Furasów
- Bracia Menendez wyjdą na wolność? Córka Erika przerywa milczenie
- Oddany fandom Julii Żugaj. Na czym polega fenomen dziewczyny?