Frank Ocean zawiódł na Coachelli. Justin Bieber broni artysty
Jeden z najbardziej wyczekiwanych koncertów festiwalu Coachella wzbudza wiele emocji. Czy pozytywnych? Raczej nie, skoro Justin Bieber wyłączył komentarze pod postem chwalącym Franka Oceana.
Frank Ocean to amerykański wokalista. Gdy fani dowiedzieli się, że jego występ ma zamykać pierwszy weekend Coachelli 2023, byli wniebowzięci (artysta nie koncertował bowiem od sześciu lat). Spodziewali się niesamowitego performansu, emocji i może nawet smaczków dotyczących nowego albumu. Co dostali? Spóźnienie i występ od niechcenia.
Podobne
- Justin Bieber zagrał tajny koncert. Przyjść mogli tylko wybrani
- Frank Ocean olał Coachellę. Drugi weekend festiwalu bez artysty
- Justin Bieber zaśpiewał z SZA'ą. "Okazał więcej uczuć przyjaciółce niż żonie"
- Justin Bieber był zmuszony sprzedać prawa do swojej muzyki? Gwiazda jest spłukana
- Hailey Bieber szczerze na Instagramie. "Przeżyłam najtrudniejsze chwile"
Widzowie opuszczali występ Franka
W mediach społecznościowych zaczęło krążyć dużo nagrań komentujących "występ" Franka Oceana. Viralem stał się filmik użytkownika TikToka xyzsings, w którym opowiedział, dlaczego fani są źli na amerykańskiego artystę.
"Po pierwsze, Frank spóźnił się ponad godzinę. Po drugie, występował tylko przez około 30 minut. Zaśpiewał jedynie swoje trzy najpopularniejsze piosenki. Co najważniejsze, nigdy nie wyszedł na scenę. Cały czas znajdował się za ekranem. W połowie występu ludzie zaczęli wychodzić. [...] Ludzie czują się po prostu oszukani" - powiedział chłopak na TikToku.
Justin Bieber podzielił się opinią na temat koncertu
Gdy w mediach społecznościowych fani dodawali negatywne komentarze na temat Franka Oceana, głos zabrał Justin Bieber. Na Instagramie napisał, że piosenkarz go zachwycił i wzruszył. Podkreślił, że dzięki takim występom on sam chce być jeszcze lepszym artystą.
Pod zdjęciem na Instagramie zablokowana jest możliwość dodawania komentarzy. Dlaczego? Wydaje mi się, że po prostu dlatego, że uczestnicy Coachelli nie zgadzali się z Bieberem. Nikt nie odmawia Frankowi talentu, ale... jeśli płaci się za występ, oczekuje się chęci i zaangażowania w niego artysty.
Popularne
- Amsterdam zaprasza na rave na autostradzie. 9 godzin mocnego techno
- Podejrzany o zabójstwo tiktokerki wrócił na miejsce zbrodni. Zostawił przerażający list
- Maskotki Minecraft do kupienia w Biedronce. Ile kosztują?
- Kto dołączy do nowego składu TeenZ? Detektywi z TikToka już wiedzą
- Ile przetrwałbyś na platformie bez lajków? Daj się wciągnąć w fediwersum
- Fit Lovers strollowali swoich fanów. "Rozstanie" to akcja promocyjna?
- Łzy i drżący głos. PashaBiceps stracił czworonożnego przyjaciela
- Quebo jak Harry Styles? Raper i jego side questy: freestyle przed klubem
- Rotacja zabawek z DRE$$CODE. Jakim trendom uległ Eryk Moczko?