Amadi pokazał glow up Nikity. W komentarzach zawrzało

Nikola Biela po ucieczce od Daniela Magicala trafiła pod skrzydła Amadeusza Ferrariego. Ten razem ze wspólnikiem Truemanem obiecali, że zainwestują w Nikitę 100 tys. zł. Jak wyjaśnili obaj panowie, wszystko z czystej chęci pomocy dziewczynie i wyciągnięcia jej z patologii, która rozgrywała się na Urzędniczej 2 w Toruniu.

W końcu przyszedł czas na zaprezentowanie metamorfozy Nikity. A jaka może być lepsza okazja niż 35. urodziny Wojtka Goli, które odbyły się w nowo powstałej ambasadzie GOATS. Ferrari wybrał się na imprezę właśnie z Nikolą, Truemanem i ich operatorem.

Nie wszystkim mieszkańcom ambasady spodobało się jednak, że Nikita pojawiła się na urodzinach. Najwięcej do gadania miał Sylwester Wardęga, który trzyma w ryzach pozostałych rogaczy. Druid już wcześniej negatywnie wypowiadał się o zachowaniu Nikoli.

"Byłem neutralnie nastawiony do Nikoli, ale ona dla rozgłosu zrobi chyba wszystko. [...] Magical jest, jaki jest i nie jestem fanem tego contentu, ale to jak zachowuje się Nikola to jednak skur****ństwo" - streścił Nikitę Wardęga.

Po urodzinach Goli, Boxdel skomentował pojawienie się Nikity w ambasadzie GOATS.

- Nikt z GOATS nie dopilnował tego, by Nikity tutaj nie było. To jest chyba bardzo logiczne, że Nikita nie została zaproszona na te urodziny, a mimo wszystko weszła. [...] To chyba logiczne, że jeżeli wypowiadamy się, że nie będziemy przykładać ręki, by promować w jakiś sposób Nikitę, no to samo zapraszanie jej do chaty GOATS nie miało miejsca - wyjaśnił Boxdel.

Tu warto przypomnieć, że Boxdel już wcześniej odmówił ekipie Ferrariego udziału w Aferkach właśnie z powodu Nikoli, do której promowania nie chciał się przyczyniać.

Niektórym może być trudno zrozumieć, czemu GOATS wystrzegają się boostowania Nikity. Zapewne chodzi o to, że ich widzom taki zabieg mógłby nie przypaść do gustu. Co więcej, rogacze po prostu nie chcą mieć już żadnego związku z patologicznym uniwersum Magicala.

Amadi odniósł się do całej dramy na Instagramie.

- Wojtek Gola zaprasza mnie na urodziny. Mówi, że mogę przyjść z osobą towarzyszącą. Przychodzę z Nikolą, okazuje się, że nie ma jej na czarnej liście, bo byli ochroniarze, była lista. Wojtek Gola podchodzi do nas na żywo, zachowuje się jak gentelman, przyjmuje od nas prezent, wita się Nikolą, idzie świetnie bawić się na swoich urodzinach - wyjaśnił Amadi.

Natomiast od Boxdela zażądał przeprosin.

- Boxdel, jak cię lubię, tak potraktowałeś Nikolę jak kibel, bo nasr*łeś na nią i spuściłeś wodę. Nie wierzysz, to wejdź w komentarze. Strasznie po niej jadą, że się wepchała na jakieś urodziny, a wcale się nie wepchała. Nie dostała zaproszenia, za to ja dostałem z osobą towarzyszącą i wybrałem ją - wskazuje Amadi.

- Uważam, że należą się jej przeprosiny. Nie staram się na ciebie napędzić hejtu, tylko żebyś wyciągnął wnioski ze swojej wypowiedzi, a wiem, że jesteś kumatym gościem i umiesz trzeźwo myśleć - skwitował freak fighter.

Ferrari mimo sympatii do GOATSÓW odpowiedział na nagranie Boxdela również w filmie, który pierwotnie miał dotyczyć tylko metamorfozy Nikity. Zażądał nawet od GOATSÓW [najpewniej żartobliwie], a szczególnie od Boxdela, aby zabrali Nikitę do Muzeum Lotnictwa prywatnym jetem. A sam czeka na randkę z Ewą Brodnicką.

Z wypowiedzi Amadiego wynika, że cała śmietanka towarzyska, która zebrała się na urodzinach Goli, bawiła się z odmienioną Nikolą, a nawet strzelała sobie z nią zdjęcia. Zupełnie odwrotne wrażenie mieli widzowie filmu, którzy w komentarzach nie zostawili suchej nitki zarówno na Nikoli, jak i Ferrarim.