Sadysta maltretował kota. CSI Wykop i internauci rozpoczęli poszukiwania

Uwaga, TW: ten tekst zawiera opis, jak i zdjęcie, które może być dla niektórych nieprzyjemne, czy drażliwe. Jeżeli źle reagujecie na treści związane z maltretowaniem zwierząt - nie czytajcie dalejDIOZ opublikował apel na Instagramie

Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt opublikował na Instagramie post, na którym pokazał zdjęcia oraz film kotem w fatalnym stanie. Jak możemy przeczytać w opisie, sadysta miał pochwalić się na forum, że "skurwy*** mnie wkur*** to najpierw go zatłukłem, a potem wziąłem suszarkę i powiesiłem go na kablu za przednią i tylną łapkę".

Poniższe materiały są drastyczne, więc to od was zależy, czy będziecie chcieli je zobaczyć:

Kolejny raz liczymy na siłę internetu w zidentyfikowaniu sadysty, który w okrutny sposób znęca się nas swoim kotem. Psychopata na forum internetowym w tych słowach skomentował swoje zachowanie "skurwy*** mnie wkur*** to najpierw go zatłukłem, a potem wziąłem suszarkę i powiesiłem go na kablu za przednią i tylną łapkę. Wyje, jakby go obdzierał ze skory xD no to dostaje po mordzie i za sekundę się zamyka" 🤯

Za ujawnienie danych tego kata, chociażby anonimowo, wyznaczamy nagrodę w wysokości 20.000 zł!

W pomoc zaangażowali się influencerzy, którzy podawali dalej post DIOZ.

Wykop oraz internet nie zawiódł. Pomimo tego, że post został usunięty z forum, które wyglądało jak 4chan (Karaczan), wykopowicze rozpoczęli dochodzenie. Teoria, że to tylko fejk, niestety okazała się nieprawdziwa - kot pojawiał się na zdjęciach użytkownika sprzed "jakiegoś czasu".

Rozpoczęto dochodzenie po IP. Wykopowicze dowiedzieli się, że osoba maltretująca kota mieszka w województwie kujawsko-pomorskim. Dalsze poszukiwanie w jego postach przyniosły, iż najprawdopodobniej pracuje w Biedronce ("pracownik żydonimo martęs"). Na forum radził też, jak kraść w dyskoncie.

Wykop nadal jest na tropie tej osoby. Znają adres IP, z którego nierzadko nie można wiele wyciągnąć, jego pracę - i tyle na ten moment. Nie wiemy, w jakim stopniu jest to prawdziwe, lecz ktoś z Karaczana odnalazł już adres tej osoby. Ponadto na Wykop trafił screen, z którego wynika, iż sadysta miał zostać wyrzucony z domu przez swoją matkę i teraz "śpi w aucie".

Reasumując: ktoś pochwalił się w sieci dręczeniem kota - a cały internet zaczął go szukać. Personalia tej osoby jeszcze nie zostały potwierdzone, aczkolwiek najpewniej to kwestia dni.

Na Netflixie jest dostępny dokument "Odwal się od kotów: Polowanie na internetowego mordercę". Opowiada on o tropieniu mordercy dwóch kociąt. Jest to świetna seria, która może was zaskoczyć - ale oczywiście, wszystko dla osób o mocniejszych nerwach. I tak, otrzymała ona nagrodę Emmy.

Internet reaguje bardzo mocno na agresję wobec zwierząt. Nawet Wykop, który nie jest uznawany za "najmilsze miejsce w sieci" potrafi się zmobilizować. W tym momencie sprawa się rozwija, a prawdopodobnie internauci odnaleźli jego dane.

Źródło: GS24, Wykop