Oliwka Brazil do hejterów: "Jestem gruba. No i co z tego?"

Oliwia Bartosiewicz, znana jako Oliwka Brazil, jest 21-letnią raperką, która weszła z przytupem na polską scenę muzyczną. W jej twórczości żaden temat nie jest tabu, a teksty są napakowane wulgarnymi wersami. Bardzo szybko zyskała przydomek "polskiej Cardi B". Mimo młodego wieku Oliwka ma na koncie kilka wpadek wizerunkowych, z których najsłynniejszą był konflikt z raperem Young Multim.

Artystka po długim okresie milczenia wróciła z vlogiem na YouTubie: - Siema, słodziaki, chciałam powiedzieć, że to już koniec... ciszy z mojej strony. - Tymi słowami raperka zaczęła nagranie. W filmie opowiedziała, z czym musiała się mierzyć jako młoda dziewczyna wchodząca w świat branży muzycznej.

- Ostatni rok był mega pracowity dla mnie. Zagrałam mnóstwo koncertów i to wszystko mnie zjadło. W pewnym momencie moje ciało poszło do przodu, a głowa została z tyłu. Nie udźwignęłam tego wszystkiego - powiedziała artystka. Oliwka potrzebowała przerwy, żeby "wszystko przemyśleć, zebrać się i wrócić z podwojoną siłą".

Oliwka wspomina, że weszła do branży muzycznej w wieku 19 lat. Nie wiedziała, na jakich zasadach funkcjonuje ten świat. Po latach przyznaje, że nie uniknęła błędów. Twierdzi jednak, że wyciągnęła z nich lekcję: - Napisałam trochę niepotrzebnych Instastories, ale jesteśmy tylko ludźmi. (...) Nie zawsze byłam fair i nie zawsze robiłam dobre rzeczy - stwierdziła raperka.

Kobieta wróciła wspomnieniami do dramy z raperem Young Multim i przyznała, że była to "odklejka" i czuje się niesamowicie głupio za słowa, które wtedy padły.

Oliwka zapowiedziała, że wszystkie nowe vlogi i piosenki będzie publikowała na swoim własnym kanale na YouTubie. W ten sposób niejako "przechodzi na swoje". Artystka do tej pory wydawała na kanale u rapera Smolastego. Zapewnia jednak, że pozostaje z kolegą z branży w dobrych stosunkach. - Bardzo się przyjaźnimy, bardzo się wspieramy i bardzo się kochamy - mówi 21-latka.

Artystka ogłosiła, że jej długo wyczekiwana EP-ka "Big Mommy" ujrzy światło dzienne 19 maja. Raperka zapowiedziała, że pod koniec tygodnia wyjdzie jej nowy singiel, który promuje nadchodzące wydawnictwo.

Oliwka opowiedziała o hejcie, który odczuwa w internecie od początku kariery: - Jestem bardzo wyzywana i bardzo obrażana pod każdym moim teledyskiem, zdjęciem czy filmem na TikToku. Niekoniecznie muzyka jest obrażana, co mój wygląd, moja waga. Ja doskonale wiem, jak wyglądam. Mam lustro w domu, oglądam się codziennie, znam swoje wady i zalety. Chciałabym, żebyście przestali pisać tak bardzo obrzydliwe komentarze - powiedziała artystka. Zaapelowała do ludzi, by oceniali jej muzykę, a nie wygląd.

Artystka wyznała, że od 9. roku życia choruje na Hashimoto. To przewlekłe zapalenie tarczycy, które objawia się m.in. zmęczeniem, osłabieniem, przygnębieniem, rozdrażnieniem, bólami stawów i mięśni. W wieku 15 lat zdiagnozowano u Oliwki stany depresyjne.

- Było ze mną wtedy bardzo słabo. Nie czułam się sobą, nie czułam się córką mojej mamy. Moje humorki, moje napady lękowe czy agresji odbiły się strasznie na mnie i moich najbliższych - powiedziała artystka. Kiedy przyszła rozpoznawalność, problemy psychiczne miały pogorszyć się "o milion stopni".

- Przez ostatnie osiem miesięcy ja w ogóle nie wstawałam z łóżka, nie miałam siły napić się wody, umyć zębów. Nie wychodziłam w ogóle z domu. Chyba że jak było ciemno, żeby nikt mnie nie widział w takim stanie. Bałam się ludzi, że ktoś mnie rozpozna i będzie chciał zdjęcie, a ja źle wyglądam albo powiem coś złego - stwierdziła Oliwka.

Oliwka zaczęła korzystać z pomocy endokrynologa, dietetyka, trenera i terapeuty. Zapowiedziała, że będzie dodawała na kanał vlogi, aby fani mogli ją lepiej poznać. Ciekawostką może być to, że artystka przyznała, iż chciałaby zawalczyć freak fight w Fame MMA lub High League.