Krystyna Pawłowicz

Krystyna Pawłowicz wybuczana przez studentów UW! "To osoby lewacko podobne"

Źródło zdjęć: © YouTube.com, Gazeta.pl, Twitter.com
Anna RusakAnna Rusak,04.10.2021 08:47

Studenci przerwali inaugurację roku akademickiego UW, by powiedzieć co sądzą o sytuacji na granicy. Obecna na sali Krystyna Pawłowicz nie była zachwycona…

Rok akademicki właśnie się zaczął, co oznacza, że na uczelniach część studentów mogła uczestniczyć w inauguracji nowego roku. Na takie "wydarzenia" są zapraszani nie tylko studenci, ale i różni goście, gościnie, którzy swoją obecnością "uświetniają" ten dzień.

Na inauguracji roku akademickiego na Uniwersytecie Warszawskim oprócz rektora - prof. dr hab. Alojzego Z. Nowaka - na Sali Audytorium Maximum, znalazła się m.in. Krystyna Pawłowicz i szefowa gabinetu Andrzeja Dudy - Grażyna Ignaczak-Bandych. I cóż, nie było to dla nich tak miłe posiedzenie.

Pawłowicz wybuczana

Krystyna Pawłowicz pożaliła się na swoim Twitterze, że część osób zgromadzonych na sali niezbyt ucieszyła się z jej obecności. Sędzina Trybunału Konstytucyjnego została wybuczana i "wystukana" przez tylne ławki, gdy padło jej nazwisko.

trwa ładowanie posta...

W kolejnych twittach odniosła się do sytuacji, która miała miejsce chwilę później. Gdy szefowa gabinetu Andrzeja Dudy miała odczytać list skierowany do studentów, na sali grupka "lewacko podobnych" ludzi (tak określa ich Pani Pawłowicz) postanowiła przerwać jej wystąpienie.

"Prezydent ma krew na rękach"

Na filmiku możemy usłyszeć, że młodzi ludzie odnoszą się do aktualnej sytuacji na granicy związanej z uchodźcami. Mówią, że: "Żaden człowiek nie jest nielegalny" oraz zwracają uwagę na to, że: "Na granicy umierają ludzie".

"Szanowni państwo, na uniwersytecie nie chodzi tylko, żeby kształcić pracowników i pracodawców. Chodzi o to, żeby kształtować wartości humanistyczne i przede wszystkim etycznie uczyć studentów odpowiedzialności za drugiego człowieka"

trwa ładowanie posta...

Krystyna Pawłowicz nie tylko była oburzona takim zachowaniem młodych ludzi, ale też nie była w stanie zrozumieć, jak rektor mógł w ogóle dopuścić tych ludzi do głosu. Nie dość, że im nie przerwał, to jeszcze przyznał im rację i zapewnił, że: "Tak będziemy robić". To nie powstrzymało studentów, przed wyrażeniem kolejnych myśli (64 minuta):


"Chcielibyśmy powiedzieć, że na scenie stoi pani, która przedstawia prezydenta, który obecnie jest człowiekiem, który ma krew na rękach. I cała Rada Ministrów to ludzie, którzy mają na rękach krew niewinnych osób. I żadna strategia polityczna nie tłumaczy waszych działań. Absolutnie żadna."

Inauguracja roku akademickiego 2021/2022 na Uniwersytecie Warszawskim

trwa ładowanie posta...

Rektor UW podziękował im za przedstawienie swoich poglądów i myśli, a następnie poprosił, by pozwolili na kontynuację uroczystości i dali dojść do głosu Grażynie Ignaczak-Bandych.

W przeciwieństwie do Pani Krystyny Pawłowicz, uważam, że to co zrobili studenci było bardzo ważną i potrzebną manifestacją, pokazującą, że na uniwersytet chodzą świadomi, wrażliwi i uważni na cierpienie innych ludzie. Udawanie, że nic złego nie dzieje się na granicy, jest po prostu nieludzkie i złe. Cieszę się, że rektor pozwolił im dojść do głóu i zareagował w ten a nie inny sposób.

Jasne, może nie powinni byli przerywać wystąpienia i zaburzać uroczystość, ale czy ktokolwiek w ogóle oddałby im głos? Wysłuchał? Nie sądzę. Może według Pani Krystyny lepiej milczeć lub ewentualnie modlić się za zmarłych. Dla nas lepsze są działania, które do tych śmierci nie dopuszczają.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0