Zabawa w morze krwi. Pora skończyć z rzezią delfinów na Wyspach Owczych
Na Wyspach Owczych doszło do kolejnej rzezi. Ludzie dla przyjemności zabili prawie setkę delfinów. Czasem przywiązanie do tradycji to groźna rozrywka.
Rok temu pisaliśmy o tym, że Wyspy Owcze zalały się krwią zwierząt, a woda wokół archipelagu zmieniła kolor na purpurowy. Wszystko przez śmierć 175 grindwali, czyli ssaków z rodziny delifnowatych. W tym roku wcale nie było lepiej.
Podobne
Organizacje charytatywne poinformowały, że na Wyspach Owczych w rytualnej rzezi w 2022 roku zabito prawie 100 delfinów. Nie pomogły ograniczenia i apele aktywistów. Wszystko dla rozrywki i tradycji.
Na czym polega tradycyjne polowanie na delfiny na Wyspach Owczych?
Tradycyjne polowanie na delfiny na Wyspach Owczych odbywa się co roku pod koniec lipca. Myśliwi wypływają w morze i szukają grindwali, następnie zaganiają je na brzeg, gdzie na te niewinne zwierzęta czekają ludzie z nożami, hakami i włóczniami. Chwilę później woda zmienia kolor na ciemną purpurę.
To wszystko oczywiście w ramach "świetnej" rozrywki. Polowanie do lat łączy się z lokalnym festiwalem. W tym roku wszyscy ewidentnie bawili się wyśmienicie, bo na Wyspach Owczych zabito 99 delfinów.
Aktywiści nie mogą nic zrobić z rzezią delfinów na Wyspach Owczych
Masakry nie powstrzymały nawet nowe limity, które w tym roku ustaliły władze Wysp Owczych. Nowe przepisy podają, że w jednym roku kalendarzowym można upolować maksymalnie 500 delfinów.
Uczestnicy rzezi chyba niezbyt przejmowali się tymi ustaleniami. W końcu rozrywka jest najważniejsza, prawda? Warto zaznaczyć, że ludzie nie robią tego, bo muszą przetrwać zimę.
Aktywiści z Blue Planet Society twierdzą, że mieszkańcy Wysp Owczych nie będą w stanie spożytkować całego mięsa, więc najprawdopodobniej po prostu się zmarnuje. Całe wydarzenie jest więc tylko krwawą rozrywką ludzi.
Rzeź delfinów na Wyspach Owczych. Czy da się coś zrobić?
Jak podaje amerykański "Newsweek", założyciel Blue Planet Society - John Hourston - już zaapelował do krajów sąsiadujących z Wyspami Owczymi, by podjęły jakieś znaczące kroki, które zabroniłyby polowania na zwierzęta.
Może w przeszłości można było usprawiedliwić tę tradycję, bo zapewniała przetrwanie w warunkach wyspiarskiej zimy. W dzisiejszych czasach nie musimy bezsensownie, dla czystej "przyjemności" zabijać niewinnych zwierząt.
100 Bottlenose Dolphins Killed in the Faroe Islands
Źródło: Newsweek, Interia
Popularne
- "Kiedyś ludzie mieli mniej". Hymn boomerów podbija TikToka
- Karty kolekcjonerskie Julii Żugaj w Biedronce. Cena z kosmosu?
- Gimper wygrał z Lil Masti w sądzie. Wyrok jest prawomocny
- Jak długo Książulo będzie recenzował kebaby? Jego odpowiedź szokuje
- Zranił ją narzeczony. 32-latka wyszła za mąż za chatbota
- Najwyższy jarmark świąteczny w UE otwiera się w Warszawie. Chwała na wysokości, chwała
- Influencerki oszalały na punkcie zdjęć AI? Dlaczego nie jestem fanką śnieżnej "sesji" [OPINIA]
- Chodzisz po Krakowie, a tam śpiewa David Kushner. To nie żart
- Billie Eilish nazywa Elona Muska "żałosnym tchórzem". Biznesmen nie pomaga potrzebującym?





