"Yummy" od Team X ma taki sam tytuł jak... piosenka Justina Biebera

Obecny Team X zaczyna powoli dobiegać końca. W tym sezonie obyło się bez większych kontrowersji. Pierwsza iteracja zakończyła się fiaskiem, gdy m.in. Lexy i Bloński byli niezadowoleni ze swoich kontraktów. Lexy nawet sądziła się (lub sądzi się nadal) ze Stuu o umowę oraz odejście z Team X.

Drugi sezon był bezproblemowy. Jedyna drama była sztucznie sfabrykowana przez zespół, gdy Karol Pieszko odszedł, ale potem przekazał na filmie, że TO BYŁ PRANK. Joł, cały internet został sprankowany, beka.

Team X wie, jak najlepiej przyciągnąć uwagę. Robią to od lat twórcy anglojęzyczni, robili to twórcy z Minecrafta w erze prehistorycznej YouTube: chodzi o piosenki. Team wydaje masę singli, aby potem móc zagrać je na koncertach. Ostatnia ich piosenka jest… właśnie!

Jeżeli przesiedzieliście kilka miesięcy pod kamieniem, to Justin Bieber na początku 2020 roku wydał singiel "Yummy". Uważam osobiście, że przez to wybuchła pandemia, a nie przez jakieś nietoperze lol. Piosenka była (i jest) otwarcie krytykowana. Ale hej, 667 mln wyświetleń same się nie zrobiły.

Wracając: 10 listopada Team X wydał swoje płatki w Biedronce. Recenzję możecie przeczytać tutaj. Tl;dr jest takie, że smak kokosowy ma więcej cukru w 100 gramach, niż wszystkie popularne płatki śniadaniowe.

Ale też tego samego dnia wydana została piosenka "Yummy" od Teamu X. Kto by się spodziewał, że zespół zatytułuje piosenkę w taki sposób, aby najprościej nawiązać do jedzenia płatków. Bo wiecie, z angielskiego "yummy" to "pyszne" lub "mniam". Woah, jakbym widział mistrzów marketingu. Piosenka zawiera tak zapadające w pamięć słowa jak:

J. Cole właśnie leci do Krakowa, aby poznać tę liryczną magię i przyuczyć się w zawodzie.

Charakterystyczne pianino i tempo zawierał jeden z największych hitów lata 2016, czyli "Broccoli" w wykonaniu twórcy DRAM oraz Lil Yachty’ego. Przesłuchajcie sami:

Dla mnie bit "Yummy" jest wręcz tożsamy z typowym bitem podobnym do "Broccoli". Żadna z tego kopia, ale jest podobnie. Taka mocna inspiracja, czyli nic nowego w przemyśle muzycznym.