x-kom "nie wiedział" o przeszłości Jasia Kapeli? "Poeta" wyrzucony, a film "Czarny piątek" anulowany

Postać Jasia Kapeli to ewenement na skalę polskiego internetu. Kiedyś była to jeszcze słabo rozpoznawalna persona, która coś tam sobie tworzyła kontrowersyjnego w swoim grajdołku. Po wystąpieniu w "Hejt Parku" zyskał większą popularność.

Może i nie była to bardzo pozytywna sława - ale przynajmniej ludzie zaczęli mówić o Jasiu. Co z tego, że przyznał się do krycia gwałcicieli. Nie przejmujmy się tym, że życzył swojemu oponentowi z FEN MMA, aby "skończył jak Popiełuszko". Jaś co chwilę jedzie po kapitalizmie? Ale przecież… to mu nie przeszkadza, żeby brać współpracę z jednym z największych sklepów internetowych w Polsce.

Mówimy o tym samym twórcy, który, jak podaje Wyborcza, został skazany w 2018 roku (a potem uniewinniony) za przeróbkę hymnu polski.

Znaczy: cały film został napisany i nagrany, a całość miała się ukazać jako promocja na Black Friday. Sam Kapela był zdziwiony propozycją - ale ktoś z firmy zapewnił go, że mają "podobne poczucie humoru":

Streśćmy to, co tutaj się odjasiekapeliło:

• Jaś Kapela to znany troll, żerujący na kontrowersjach.
• Zdobywa popularność przez żałosne wypwiedzi w "Hejt Parku".
• x-kom zaprasza go do współpracy, bo mają mieć podobne poczucie humoru.

A oto poczucie humoru Jasia Kapeli:

Czyli ktoś z x-kom lub firmy zajmującej się tworzeniem "Czarnego piątku" uznał, że Jaś Kapela to świetny twórca do reklamowania kapitalistycznego święta największych obniżek. Osoba, która napisała książkę pod wpływem dragów, będzie idealna do stworzenia filmu, w którym wystąpi m.in. Ziemniak. Znaczy, dobra, to ma jeszcze trochę sensu. Ale czy ktoś, kto jest tak kontrowersyjny i znienawidzony w internecie (oraz krytykuje kapitalizm), powinien występować w reklamie sklepu?

Pomimo tego, że film został ukończony, na dzień przed premierą x-kom wycofał się z publikacji dzieła. Dopiero po oficjalnym ogłoszeniu współpracy ktoś się zorientował, kim jest Jaś Kapela. I jak w prasówce był on chwalony, tak teraz firma uznaje go za złego partnera do filmu.

Czyli:

• x-kom współpracował z Jasiem Kapelą od jakiegoś czasu - i wszystko było okej.
• Wyszedł trailer oraz zapowiedź -> ludzie się oburzyli przez obecność Kapeli.
• Po 24 godzinach sklep odcina się od twórcy i chowa głowę w piasek.

Czyli przed zatrudnieniem "poety" nikt nie sprawdził jego imienia w Google? Już na pierwszej stronie w wyszukiwarce widniał wtedy artykuł o "chronieniu gwałcicieli". Nikomu nie chciało się sprawdzić zatrudnianej osoby? A może właśnie pracownicy wiedzieli o przeszłości Kapeli - i chcieli popłynąć na fali jego popularności?

Czy chcielibyście obejrzeć film z "jakimiś" słabo rozpoznawalnymi influencerami, nawet jeżeli są to jedni z największych twórców sekcji tech na naszym YouTube? Pewnie nie aż tak bardzo. Ale film napisany przez Jasia "hehe" Kapelę? To każdy fan patointernetu chciałby obejrzeć.

Miało być kontrowersyjnie, miało być ciekawie - a wyszło po prostu źle. Cóż, przynajmniej Jaś zarobił kilka srebrników na swoje hobby.

Podobnie podsumował całą sytuację Revo: