Uwaga na oszustów na Vinted! Jak nie stracić pieniędzy?
Dostaliście na Vinted link potwierdzający płatność? A może ktoś chciał, żebyście podali mu swojego maila? Uwaga, to mogą być oszuści
Od zawsze polecaliśmy Wam kupowanie na Vinted chociażby dlatego, że to jedna z najlepszych opcji na zakupy ciuchów z drugiej ręki. Jeśli jednak korzystacie z tej platformy, teraz musicie szczególnie uważać.
Podobne
- Żabka Wrapped. Zobacz, jak często odwiedzałeś sklep
- Polacy nie potrafią robić zakupów online? Mamy niskie kompetencje zakupowe
- Trzy miesiące czekała na zwrot pieniędzy z KFC. Nawet nie zjadła kurczaków
- Bilety na Euro jak flippowane mieszkania? Są podobieństwa
- Odkrył, jak oszczędzać na dzieciach na wakacjach. Dawid Pałka (ten od konta w mBanku) - ojcem roku?
Policja w kilku województwach dostaje alarmujące zgłoszenia dotyczące oszustw na Vinted. Wielu użytkowników zamiast zarobić na sprzedawanych produktach, straciło już tysiące złotych.
Na czym polega oszustwo?
Użytkownicy, którzy sprzedają rzeczy na platformie, mają dostawać od osób kupujących specjalne linki przyspieszające proces płatności. Niestety, jak możecie się domyślić, zamiast tego hakerzy ściągają z ich kont pieniądze.
Linki prowadzą do fałszywych stron banków, a użytkownicy, podając na nich swoje dane, tak naprawdę sprzedają je oszustom, którzy szybko zabierają ich oszczędności z kont. Do podobnych przekrętów dochodziło jakiś czas temu na stronie OLX.
"Jak się zorientować, że możemy paść ofiarą oszustwa? Fikcyjna strona banku zażąda od nas numeru karty kredytowej. I jeżeli te dane podamy, to oszuści wyczyszczą nam konto. Pamiętajmy: dane karty podajemy przy transakcji kupna, a nie wtedy, kiedy sami mamy otrzymać pieniądze".
Jak informuje "Wyborcza" najwięcej skarg wpływa do komendy w Oświęcimiu. Z raportu policji wynika, że tylko jednej z kobiet udało się zablokować swoje konto i tym samym uniemożliwić przestępcom kradzież. Użytkowniczki donoszą też o oszustwach, które polegają na przekierowywaniu transakcji na maile, na których ukryte są różne szkodliwe linki:
"17 - letnia mieszkanka Osieka przez popularny portal ogłoszeniowy miała zamiar sprzedać spodenki damskie. Za pośrednictwem komunikatora internetowego skontaktowała się z nią osoba zainteresowana zakupem spodenek. Podała ona sprzedającej instrukcję informującą, że w celu potwierdzenia przelewu pieniędzy za spodenki ma jedynie kliknąć w przesłany link. Nastolatka zgodziła się i skorzystała z przesłanego linku. Link prowadził do fałszywej strony jej banku. Na tej stronie zalogowała się wpisując swoje dane do bankowości elektronicznej. Po chwili otrzymała wiadomość sms, że zamiast wpływu pieniędzy za sprzedaną odzież, to ona przelała 350 złotych".
Jak sobie z tym radzić?
Na takich portalach trzeba szczególnie uważać, dlatego jeśli tylko możecie, korzystajcie z wbudowanej w platformę opcji "Kup teraz", która chroni was przed oszustwami. Jeśli ktokolwiek odsyła was na inną stronę, w jakiejkolwiek sprawie, to nigdy nie klikajcie w przesłany link.
A jeśli już wam się to zdarzy i traficie na jakąś stronę baku, to tym bardziej niczego nie wpisujcie. To najlepszy sposób na uniknięcie kradzieży. Nie rezygnujcie oczywiście z zakupów z drugiej ręki na Vinted! Wciąż możecie tam znaleźć naprawdę świetne rzeczy w dobrych cenach, tylko po prostu kupujcie świadomie i rozsądnie!
Źródło: Wyborcza
Popularne
- Znamy przyczynę śmierci sowy Duolingo. Dua Lipa opłakuje ptaka
- Stuu został pobity? Szokujące nagranie obiegło internet
- Kotolga jest viralem na TikToku. Kim jest i co o niej wiadomo?
- Sowa Duolingo nie żyje. Wszyscy możecie ją mieć na sumieniu
- Żugajki na tropie nowego partnera Julii. Kim jest tajemniczy mężczyzna?
- Powstał tłumacz z polskiego na deweloperski. "Zrozum groźne gatunki"
- Sprawa korepetytora trafiła do Rzeczniczki Praw Dziecka. Co dalej?
- Damiano David wystąpił w Polsce. Zagrał nowy kawałek
- Jak pachną perfumy Skolima BEBECITA? Ekspert zabrał głos