Troye Sivan zapowiada album, singiel to bop, a w teledysku jest polski akcent

Troye Sivan właśnie zapowiedział swój trzeci studyjny album. Artysta nie tylko podzielił się pierwszym singlem z płyty, ale również udostępnił teledysk, zdradził tytuł i okładkę krążka oraz dokładną datę jego premiery. Nie za dużo na raz?

"Something to Give Each Other" ukaże się już 13 października br., a jeśli klimat albumu będzie przypominać ten z singla "Rush", to zdecydowanie jest na co czekać. Nawet, jeśli wcześniej nie byliście fanami Australijczyka.

"Rush" jest jak uczucie całowania spoconego obcego na parkiecie, jak dwugodzinna randka, która zmieniła się w weekend, w crusha, w zimę i w lato" - napisał Sivan w oświadczeniu.

Niskie chórki dodają utworowi zmaskulinizowanej energii - to dokładnie ten vibe, jaki mają męskie szatnie w amerykańskich filmach. "Rush" jest niesamowicie taneczny, wyzwalający, a inspiracja disco choć wyczuwalna, oddaliła się nieco od powycieranych ejtisów.

Po usłyszeniu tego singla automatycznie chce się więcej. Raz, żeby trwał dłużej, dwa - żeby jak najszybciej ukazała się nowa zapowiedź albumu. Troye Sivan zasiał spore oczekiwania i pozostawił gigantyczne nienasycenie. Lato może należeć do niego, jeśli rozegra to wystarczająco sprytnie.

Wprawne oko dostrzeże w teledysku "Rush" znajomą twarz. W klipie Troye'a Sivana wystąpił bowiem polski aktor i model - Aleksander Łukowski. Niektórzy mogą go kojarzyć z teledysku do "Kosmicznych energii" Ralpha Kaminskiego.