Tromba z Ekipy u WiP Bross: „Będąc takim youtuberem jak ja, mogę zrobić wszystko”

Tym razem do swojego programu WiP Bross zaprosiło Trombę. To już kolejna osoba z Ekipy, która pojawia się w ich programie – wcześniej Wersow mówiła m.in. o dramie z Wardęgą i rozstaniu z Karolem. Czego o tej krakowskiej grupie dowiedzieliśmy się tym razem?

Oczywiście sporą część wywiadu zajmują wątki związane z wydaniem nowej płyty Ekipy i planami na przyszłość. Tak że jeśli chcielibyście się np. dowiedzieć, jaki jest ulubiony utwór Tromby, to ten wywiad dostarczy Wam odpowiedzi.

Poza tym influencer opowiada o swoich najtrudniejszych momentach i początkach. Zdradza, że zasięgi Ekipy zdecydowanie powiększyły się przez pandemię, a wiek ich grupy docelowej trochę się powiększył. Tromba powiedział, że on i pozostali członkowie Ekipy chcą, by widzowie rośli z nimi i marzy im się trafianie do coraz szerszej grupy odbiorców.

Z tym też wiąże się trochę zmiana wizerunkowa członków. Youtuber tłumaczy, że tak jak w pierwszym sezonie np. wycinali fragmenty z przekleństwami, tak teraz już nie chcą tego robić. Uważają, że przez to nie byliby autentyczni. Rozumieją, że rodzice oglądających ich dzieci, mogą mieć pewne zastrzeżenia, ale nie zamierzają w związku z tym rezygnować z prawdy na ekranie.

Aczkolwiek, Tromba też przyznał, że potrzebuje trochę od Ekipy odpocząć. Bardzo długo już mieszkają razem, więc takie momenty rozłąki, jakiegoś zatęsknienia za sobą, bardzo by im się przydały.

Najgorszy moment?

Youtuber podzieli się też z prowadzącymi wspomnieniami dotyczącymi najgorszej chwili w całej twórczości:

Pozostałym członkom Ekipy wyszły negatywne testy, dlaczego Tromba musiał wyprowadzić się z domu. Powiedział, że też w tym czasie, po wyjeździe do USA, byli trochę zadłużeni, bo nie dostawali nowych zleceń, a wydawali więcej niż w Polsce. Ta sytuacja, COVID i odseparowanie od domu bardzo negatywnie na niego wpłynęły. Wtedy też częściej kłócił się z Marcysią.

Sukces to moje drugie imię

Tromba dodał też, że od zawsze jest w Ekipie i jest z tego sukcesu, który osiągnął, który właściwie wspólnie osiągnęli, bardzo dumny. W przyszłości chciałby nagrywać vlogi z różnych miejsc, przełamywać bariery. Uważa, że właściwie mógłby nagrywać już wszystko.

Jednak najbardziej „ciekawym” momentem całego wywiadu była, moim zdaniem, chwila, w której padło pytanie o to, czy Trąba ma coś takiego, w co wierzy i o co chciałby walczyć. Taka była jego odpowiedź:

Pojawił się też wątek zabierania głosu w ważnych tematach:

A potem Tromba porównał posiadanie tych poglądów do zestawiania ze sobą różnych marek samochodów….

I w zasadzie chyba na tym chciałabym skończyć tę relację z odsłuchiwania tego wywiadu. Przy okazji dodam, że wydaje mi się, że na to „bycie sobą” te „poglądy” też się składają, a uważanie, że się ich „nie posiada” jest bardzo… wygodne.

W dzisiejszych czasach powiedziałabym nawet, że chyba już nie można/nie wypada ich nie mieć, a przynajmniej nie w konkretnych sprawach. Ale wiadomo, „poprawność youtuberska”, która każe milczeć o pewnych rzeczach, bo jeszcze „ludzie przestaną klikać”, robi swoje.

Właściwie nie mogę Wam więc szczerze polecić tego wywiadu. Zbyt wiele o Trombie wcześniej nie wiedziałam, a teraz, po wysłuchaniu, chyba bardziej nie chcę go poznawać. Ale zachęcam, żebyście sobie wyrobili swoje zdanie, bo wbrew temu, co youtuber mówi – warto je mieć.