Troll powielał putinowską propagandę. Ministerstwo Zdrowia zaorało go na Twitterze

Wojna w Ukrainie rozgrywa się zarówno na ulicach ukraińskich miast, jak i w mediach społecznościowych. Kremlowska propaganda hurtowo produkuje fejk newsy, aby skłócić zachodnie społeczeństwo, które zjednoczyło się w obliczu rosyjskiej agresji. Niektórzy powielają putinowskie kłamstwa z premedytacji, a niektórzy z głupoty. Pytanie, do której grupy zalicza się Piotr Strzembosz?

Członek Stowarzyszenia Wiara i Czyn oraz były radny Sejmiku Województwa Mazowieckiego podzielił się na Twitterze historią o następującej treści: "Wróciłam ze szpitala na Kopernika (Kasia znowu skręciła chyba nogę i jej spuchła). Po godzinie czekania na panią dr ... dostałam info, że teraz przyjmują tylko Ukraińców i z wypadków.... Kasi nawet RTG nie zrobili.." - Info z pierwszej ręki od znajomej z Ząbek...

Polscy internauci robią się wyczuleni na propagandę, ponieważ w historię o Kasi z Ząbek, która przez Ukraińców nie otrzymała pomocy, nikt nie uwierzył. Strzembosz szybko otrzymał od użytkowników Twittera łatkę kłamcy, zdrajcy i trolla. Sprawą zainteresował się sam Mieciu Mietczyński, który zadzwonił do szpitala i dowiedział się, że w placówce "większej bzdury nie słyszeli".

Świetną robotę wykonało konto Ministerstwa Zdrowia, które udzieliło się pod postem Piotra Strzembosza. Ministerstwo zasięgnęło informacji z pierwszej ręki od lekarzy i dyrekcji szpitala. Personel medyczny oświadczył, że każdy, kto trafia do placówki, bez względu na narodowość jest tak samo traktowany.

- Nie było sytuacji Kasi z Ząbek. Jest natomiast przypadek trollingu po myśli rosyjskiego agresora - oświadczyło Ministerstwo Zdrowia i trudno się z tym wnioskiem nie zgodzić.

Źródło: Twitter