Ta postać z "Euforii" musiała umrzeć. Fani twierdzą, że było to wiadome od samego początku

Ostatni odcinek "Euforii" już za nami! Jak już pewnie wiecie, sporo się w trakcie tego sezonu wydarzyło, ale kto z nas przypuszczał, że jedna z postaci serialu umrze? Cóż, niektórzy fani twierdzą, że było to wiadome właściwie od pierwszego odcinka tej serii.

Uwaga poniżej znajdziecie spoilery, więc jeśli nie oglądaliście finałowego odcinka, to nie czytajcie dalej!

Śmierć Popielnika była dla nas wszystkich chyba dość sporym zaskoczeniem. Szczególnie, że fani w swoich teoriach przypuszczali, że jeśli ktokolwiek straci życie w tym sezonie, to będzie to Fez.

Okazuje się jednak, że już pierwszy odcinek "Euforii" zostawił nam kilka wskazówek. Jeśli dobrze pamiętacie, wszystko zaczęło się właśnie od krótkiej historii z życia Feza i Popielnika. Dowiedzieliśmy się m.in. jak trafił on pod jego opiekę.

Rue w trakcie tej opowieści mówi w pewnym momencie: "Popielnik był jego bratem. Kochał go jak brata". Te dwa zdania są wskazówką dla fanów. Twierdzą, że użycie czasu przeszłego w tym zdaniu było jednoznaczną przesłanką - Popielnik musiał umrzeć.

Niektórzy nie byli do końca przekonani co do tej teorii. Twierdzili, że Rue zawsze opowiada w czasie przeszłym, ale inni szybko sprostowali, że postać robi to tylko wtedy, gdy mówi o wydarzeniach, które miały już miejsce, a nie o związkach czy faktach. Gdyby Popielnik żył, Rue powiedziałaby prawdopodobnie: "Popielnik jest jego bratem".

Część osób twierdziła też, że skoro relacja Feza i Popielnika była głównym tematem pierwszego odcinka "Euforii", to w ostatnim też musiało się coś w niej wydarzyć. Podpowiedzią miała być też scena, w której widzimy uraz głowy Feza. Twarz, która wyświetla się wtedy na ekranie miała przypominać twarz Popielnika.

Cóż, żadna teoria fanów nie sprawi, że Popielnik wróci do serialu, ale trzeba przyznać, że wskazówki zostawione przez twórców umknęły pewnie większości z nas. W każdym razie wciąż mamy więcej pytań niż odpowiedzi. Ciekawe, czy 3 sezon coś w tej sprawie zmieni...

Źródło: Buzzfeed