"Euforia" finałowy odcinek - co się stało z bohaterami i co czeka nas w trzecim sezonie? [UWAGA SPOILERY]

Ostatni odcinek drugiego sezonu "Euforii" już za nami, także czas sprawdzić, czy jakieś teorie spiskowe się potwierdziły. A może pojawiły się już nowe? Jedno jest pewne - finał Euforii przyniósł kilka zaskoczeń.

Uwaga, w tekście będą spoilery, dlatego jeśli ich nie lubicie i nie oglądaliście jeszcze drugiego sezonu "Euforii" to lepiej nie czytajcie dalej!

Umówmy się - do tej sytuacji w końcu musiało dojść. Kto z nas jednak podejrzewał, że bitwa między dziewczynami rozegra się w trakcie sztuki Lexi? W każdym razie ciekawostka jest taka, że podczas kręcenia tej sceny Alexa Demie, grająca Maddy, złamała palec u nogi Syndey Sweeney, grającej Cassie.

O tym, że ktoś w tym sezonie umrze mówiło się od dawna. Większość niestety przypuszczała, że będzie to Fez. Jego nieobecność na spektaklu Lexi musiała się w końcu wiązać z jakimś dramatycznym wydarzeniem.

I choć nie można jeszcze wykluczyć, że twórcy nie uśmiercili Feza (biorąc pod uwagę jaką popularnością cieszy się jego relacja z Lexi, to powątpiewam, że zdecydowaliby się na taki ruch), to nie był ofiarą finałowego odcinka. Śmierć Popielnika była chyba dla wszystkich dość sporym zaskoczeniem.

Mówcie, co chcecie, ale to chyba był jeden z najbardziej zaskakujących momentów tego odcinka. Kto by przypuszczał, że Nate w tak "pokojowy" sposób rozprawi się ze swoim ojcem? Nie wiadomo też, co konkretnie znajdowało się na pendrivie. Możliwe, że był to filmik z Jules, ale kto wie, może Cal miał więcej mrocznych tajemnic? No i najważniejsze pytanie brzmi: jak w takim razie odkryjemy w końcu tajemnice trzeciego dziecka Jacobsonów?

Trzeba przyznać, że sytuacja Rue w ostatnich odcinkach zbytnio się nie zmieniła. Wciąż nie wiemy, jakie czekają ją konsekwencje w związku ze zniknięciem narkotyków, które znajdowały się w pożyczonej walizce. Nie mamy też pewności co do jej związku z Jules.

Trzeba przyznać, że twórcy zostawili nam zdecydowanie dużo pytań, a na odpowiedzi przyjdzie nam pewnie chwilę poczekać. Co prawda drugi sezon "Euforii" nie był aż tak genialny jak pierwszy, ale może trzecia seria jeszcze nas pozytywnie zaskoczy?