Świetna decyzja lubelskiej uczelni. Studia tylko dla zaszczepionych

Czwarta fala COVID-19 w coraz większym stopniu utrudnia życie społeczne i zapewnia pracę domom pogrzebowym. Badania potwierdziły, że jedyną skuteczną ochrony przed koronawirusem są szczepionki. Niestety, powrót do normalności utrudnia ruch negacjonistów nauki, który zniechęca ludzi do szczepień, powołując się na teorie spiskowe rodem z filmów science fiction.

Czwarta fala COVID-19 jest wyzwaniem dla polskich uczelni, które rozważają, czy przejść na naukę zdalną, czy pozostać przy nauczaniu stacjonarnym - biorąc pod uwagę, że nie wszyscy wierzą w moc nauki. Doskonałe wyjście z tego problemu znalazła Akademia Nauk Stosowanych Wincentego Pola w Lublinie, której rektorem jest prof. dr hab. Witold Kłaczewski.

Wykładowcy, pracownicy administracyjni i studenci tej niepublicznej uczelni wyższej zostali zobowiązani do dostarczenia certyfikatu szczepienia przeciwko COVID-19. Dokument należy złożyć w dziale kadr do 30 listopada 2021 roku. "Po tym terminie osoby niezaszczepione nie zostają dopuszczone do pracy oraz zajęć dydaktycznych" - czytamy w rozporządzeniu rektora.

Rozporządzenie rektorskie weszło w życie z chwilą publikacji, czyli 22 listopada 2021 roku. Oznacza to, że osoby, które zwlekały ze szczepieniem, a chcą pracować lub studiować na lubelskiej uczelni, mają tylko kilka dni, aby zaszczepić się przeciw COVID-19.

Na początku listopada "Wyborcza" informowała, że dwie uczelnie w Polsce zamknęły się dla antyszczepionkowców - Uczelnia Medyczna i Akademia Teatralna. Wzbudziło to skrajne emocje, a do Rzecznika Praw Obywatelskich trafiła skarga na obie placówki. "Tzw. wolność osób nieszczepiących się kończy się tam, gdzie wchodzi w kolizję ze zdrowiem i życiem innych obywateli" - argumentował rektor Uczelni Medycznej.

Źródła: Wyborcza.pl/Gazeta.pl

Co myślicie o tym, że studia na niektórych uczelniach są dostępne tylko dla osób zaszczepionych?