Supermasywna czarna dziura jest BLIŻEJ Polski, niż sądzili amerykańscy naukowcy

Sagittarius A brzmi jak nazwa potwora zamieszkującego najgłębsze szczeliny kopalni Moria we "Władcy Pierścieni". Jest to podejrzenie tylko odrobinę mijające się z rzeczywistym stanem rzeczy, ponieważ Sagittarius A to monstrum, ale znajdujące się w realnym świecie, w samym środku Drogi Mlecznej. To supermasywna czarna dziura o masie 4 milionów mas Słońca. Całkiem sporo, prawda?

Hurra! Właśnie odkryliśmy, że Ziemia krąży znacznie bliżej kosmicznego pożeracza światów, niż wskazywały dotychczasowe ustalenia. O 2000 lat świetlnych bliżej. Nie oznacza to, że Ziemię i Sagittarius A czeka nieuniknione starcie i należy rezerwować najbliższy lot na Marsa w SpaceX. To po prostu wynik dokładniejszego modelu Drogi Mlecznej opartego na nowych danych.

Dzisiejsze ustalenia pochodzą od zespołu naukowców pracujących w VERA. To japoński projekt, który tworzy najdokładniejszą mapę Drogi Mlecznej. Dzięki nowym pomiarom ustalono, że Sagittarius A objada się gwiazdami i planetami w odległości 25 800 lat świetlnych od Ziemi, co jest o 2 000 lat świetlnych bliżej, niż sądzono.

Projekt VERA ustalił również, że nasza planeta porusza się znacznie szybciej, niż zakładały to dotychczasowe modele. Starsze obliczenia twierdziły, że Ziemia krąży wokół Słońca z prędkością 220 km/s. Naukowcy z VERA wykazali, że w rzeczywistości planeta osiąga prędkość 227 km/s. Lepiej zapnijcie pasy, jak będziecie leżeć w łóżku na wypadek, gdybyśmy mieli gwałtownie hamować!

Chcecie wiedzieć, co jeszcze lata nad naszymi głowami? Kosmiczny internet Elona Muska.