"Squid Game": opinie krytyków się potwierdziły. Seria o morderczym show jest GENIALNA! [RECENZJA]
"Squid Game" zebrał idealne opinie od krytyków. Serial o tajemniczym show, w którym dorośli uczestnicy grają w gry znane z podwórka, jest lepszy, niż możecie sądzić po tym opisie.
Nowy serial Netflixa "Squid Game" jest brutalny, interesujący i wciąga. Idealny przepis na coś do binge’u? Zdecydowanie. To takie "Igrzyska Śmierci", ale brutalniejsze. Takie battle royale, ale z lepszymi założeniami. Oto najgorętszy serial Netflixa od kilku dobrych miesięcy. Oby nie został zapomniany jak "Tiger King".
Podobne
- "Squid Game": sezon 2 nadchodzi? A może zostaniemy pozostawieni bez odpowiedzi?!
- Czarnek zakaże oglądania SERIALU DLA DOROSŁYCH dzieciom? "Squid Game" na celowniku MEiN
- Uczestnik 001 jest ojcem głównego bohatera? I kim są strażnicy w czerwonych kombinezonach? NAJLEPSZE TEORIE SPISKOWE ze "Squid game"
- "Squid Game" mogło się skończyć inaczej. Twórcy zdradzają alternatywne zakończenie
- Szpital ostrzega przed wyzwaniem ze "Squid Game". Dzieci mają bolesne poparzenia!
"Squid Game" - o co chodzi w tajemniczej grze?
Założenie jest dość proste: 456 ludzi z dużymi długami dostaje szansę wzięcia udziału w grze. Robią to z własnej woli, nie mając pojęcia, że to seria zabaw na placu zabaw ze śmiertelnie poważnym twistem. Jeden zły krok i każdy może umrzeć.
Główny bohater to osoba na moralnym dnie: rozwiedziony, bez pracy i zaraz może stracić kontakt ze swoją córką. Jedyną opcją jest hazard. Po kilku niecodziennych zakładach otrzymuje od pewnego człowieka z walizką kartę z trzema symbolami i numerem telefonu.
Zgadza się na grę i zostaje przetransportowany do pewnego tajemniczego miejsca, gdzie wszyscy strażnicy wyglądają jak połączenie Stormtroperów ze znaczkami z padów konsol Sony.
Wygrać może tyle kasy, aby pokryć swoje wszystkie długi. Haczyk jest taki, że można stracić życie podczas podwórkowej gry. To wszystkie spoilery z historii, które poznacie w tym tekście.
Trzeba pochwalić "Squid Game" za fabułę. Opinie mogą być jednak różne, gdyż tempo rozwoju historii jest specyficzne. Nie każdemu się spodoba w 100%, jednak warto się przemóc. Pierwszy sezon ma dziewięć odcinków, które są napakowane emocjami. Binge gwarantowany!
Nie będzie żadnym sekretem, że mówienie o tych odcinkach jako o "pierwszym sezonie", wskazuje na nadejście drugiego. Dlatego tym bardziej zachęcam do obejrzenia!
Lee Jung-jae w roli głównej prowadzi serial w świetnym kierunku. Ale postacią, która przykuła wzrok wszystkich, jest modelka Jung Ho-yeon w swojej debiutanckiej roli, grająca północnokoreańską uciekinierkę. Wszystkie postacie są sensownie napisane - nie są bez wad, ale starają się przeżyć morderczą grę.
Dla fanów angielskiego dubbingu dodam, że serial da się oglądać w języku szekspira. Ale dla autentycznych doznań proponowałbym oryginalny, koreański podkład.
Brutalność na najwyższym poziomie
Nie oglądajcie tego serialu z małymi dziećmi. Okej, tutaj JEDEN spoiler z pierwszego odcinka. Już prawie połowa uczestników ginie w pierwszej grze. Widok ponad 200 ciał Azjatów potrafi dać do myślenia.
Śmierci są brutalne, ale zarazem groteskowe. Nie wiem - twórca chciał sprawdzić, ile wymyśli sposobów na śmierć? Musicie być przygotowani na ogrom brutalności.
Warto obejrzeć?
Zdecydowanie warto znaleźć chwilę dla "Squid Game". Opinie krytyków są świetne, internauci pokochali ten serial - a ja obejrzałem go bez prawie żadnych przewinięć. Czyli: wciąga jak diabli!
Serial "Squid Game" jest dostępny na platformie Netflix.
Na koniec warto dodać kilka słów o możliwym plagiacie(?). Widzowie doszukali się w "Squid Game" wielu rzeczy, które twórcy mogli "zapożyczyć" z japońskiego filmu sprzed sześciu lat - "As The Gods Will". Dokładniej, to podobieństwa są wyraźne w pierwszej grze. Koreański internauta zamieścił niedawno kompilację zrzutów ekranu ze "Squid Game" i "As The Gods Will", wskazując na rzekome podobieństwo konkretnych scen z seriali. Są to m.in. zbliżenie na głowę gigantycznej lalki w grze "Red Light Green Light" w serialu oraz scena z zegarem odliczającym czas.
Z drugiej strony reżyser "Squid Game" wspominał, że skrypt do jego serialu był tworzony od 2008 roku. Reżyser stwierdził, że film mógł skopiować jego pomysł. Jaka była prawda? Kto wie.
Popularne
- Znamy przyczynę śmierci sowy Duolingo. Dua Lipa opłakuje ptaka
- Stuu został pobity? Szokujące nagranie obiegło internet
- Kotolga jest viralem na TikToku. Kim jest i co o niej wiadomo?
- Sowa Duolingo nie żyje. Wszyscy możecie ją mieć na sumieniu
- Żugajki na tropie nowego partnera Julii. Kim jest tajemniczy mężczyzna?
- Powstał tłumacz z polskiego na deweloperski. "Zrozum groźne gatunki"
- Sprawa korepetytora trafiła do Rzeczniczki Praw Dziecka. Co dalej?
- Damiano David wystąpił w Polsce. Zagrał nowy kawałek
- Jak pachną perfumy Skolima BEBECITA? Ekspert zabrał głos